Twitter poinformował w środę, że zawarł współpracę z kilkoma międzynarodowymi firmami medialnymi i streamingowymi, które mają dostarczyć mu materiały wideo. W rezultacie w popularnym serwisie społecznościowym ma pojawić się wkrótce mnóstwo filmów rozrywkowych i sportowych.
Twitter planuje początkowo skupić rozwój tego segmentu w regionie Azji i Pacyfiku, w którym widzi ogromny potencjał. Serwis zamierza dostarczyć szerokiej azjatyckiej publiczności materiały wideo ze światowej klasy zawodów sportowych, takich jak Liga Mistrzów UEFA czy Formuła 1, czy z najważniejszych gal wręczania nagród w Hollywood i innych popularnych wydarzeń. Mają być to zarówno transmisje na żywo, jak i krótkie wywiady z gwiazdami czy podsumowania imprez.
Serwis podpisał już w tym celu umowy z kilkoma dużymi firmami, m. in. amerykańską wytwórnią płytową, Sony Music i korporacjami mediowymi NBCUniversal, VICE i FOX Sports Asia, a także z firmą producencką Red Chillies Entertainment założoną przez indyjskiego aktora Shahrukha Khana. Firmy te będą dostarczać Twitterowi materiały wideo, serwis zaś odpowiedzialny jest za opatrzenie ich reklamami – a przychody z ich oglądalności zostaną podzielone zgodnie z warunkami umowy.
Popularność filmów wideo w internecie rośnie z każdym rokiem. Jak przewiduje firma eMarketer, w bieżącym roku blisko 2,38 mld osób obejrzy co najmniej raz w miesiącu jakiś film w sieci albo pobierze go z dowolnego urządzenia. Zdaniem Twittera, szczególnie dynamiczny rozwój ruchomego obrazu w świecie wirtualnym widać w Azji, gdzie rynek wciąż jest nienasycony.
Aby jednak utorować sobie pozycję w segmencie filmów wideo, Twitter będzie musiał stanąć do rywalizacji z takimi gigantami, jak YouTube czy Facebook, a tutaj może mieć spory problem. Ostatnie miesiące nie były dla serwisu zbytnio korzystane – w raporcie z wynikami za drugi kwartał tego roku Twitter podał, że przeciętna miesięczna liczba jego aktywnych użytkowników spadła o 1 mln w porównaniu z pierwszym kwartałem i wyniosła 335 mln. Firma prognozuje, że w trzecim kwartale ich liczba jeszcze bardziej spadnie – ma to związek z rozpoczętą na początku lata akcją czyszczenia serwisu z nieaktywnych kont i fake newsów.