Oferta mogłaby być warta nawet 20 mld dol. – podaje agencja Bloomberg. Alibaba nie przyznała się jeszcze do tych planów, ale według informatorów agencji, pracuje ona obecnie z doradzającymi jej firmami finansowymi nad szczegółami tego przedsięwzięcia.
Alibaba przeprowadziła już IPO w Nowym Jorku w 2014 r. Zebrała wówczas z rynku 25 mld dol. i była to największa oferta publiczna w historii. Dlaczego więc teraz myśli o przeprowadzeniu kolejnej gigantycznej oferty? Z nieoficjalnych informacji wynika, że miałoby to służyć „dywersyfikacji kanałów finansowania i polepszeniu płynności”. Motywem tych działań może być to, że chińskie spółki działające w USA mogą, w związku z wojną handlową, przyciągać zbyt dużą uwagę amerykańskich regulatorów.
Podobnych „działań dywersyfikacyjnych” może być więcej. W weekend Semiconductor Manufacturing International, największy chiński producent półprzewodników, ogłosił, że dobrowolnie rezygnuje z obecności na amerykańskiej giełdzie NYSE. Do odcięcia chińskich firm od amerykańskiego rynku kapitałowego wzywał niedawno Steve Bannon, były główny strateg Białego Domu, mający wciąż dobre relacje z prezydentem Trumpem.
CZYTAJ TAKŻE: Europa drży przed chińskim Alibabą. Będą protesty