Wbrew kampanii krytyków prac nad porozumieniem, określanym nawet jako ACTA 2, część materiałów jak memy lub GIF-y, mogą być nadal swobodnie udostępniane bez opłat czy sankcji prawnych.
Według porozumienia hiperłącza do artykułów informacyjnych, wraz z „pojedynczymi słowami lub bardzo krótkimi fragmentami” mogą być udostępniane bezpłatnie, ale dziennikarze muszą otrzymywać część związanych z prawem autorskim dochodów uzyskanych przez ich wydawnictwo. Platformy start-upowe podlegają lżejszym wymogom, a dyrektywa nie narzuca filtrów.
– Porozumienie stanowi ważny krok w kierunku zmiany sytuacji, która pozwoliła kilku firmom zarobić ogromne sumy pieniędzy bez odpowiedniego wynagrodzenia tysięcy twórców i dziennikarzy, od których zależą – mówi sprawozdawca Axel Voss z Europejskiej Partii Ludowej. – Jednocześnie porozumienie zawiera liczne zapisy gwarantujące, że Internet pozostanie miejscem swobodnej wypowiedzi. Przepisy te nie były same w sobie konieczne, ponieważ dyrektywa nie stworzy żadnych nowych praw dla ich posiadaczy. Mimo to wysłuchaliśmy zgłoszonych obaw i zdecydowaliśmy się na podwójną gwarancję wolności słowa. „Memy”, „gify”, cytowania i urywki tekstów będą teraz bardziej chronione niż kiedykolwiek wcześniej – dodaje.
YouTube, Facebook i Google News to tylko niektóre z internetowych firm, których nowe przepisy będą najbardziej bezpośrednio dotyczyć
Jak czytamy komunikacie porozumienie osiągnięte między negocjatorami Parlamentu Europejskiego i Rady ma na celu zapewnienie, że prawa i obowiązki wynikające z przepisów o prawie autorskim będą miały również zastosowanie do Internetu. YouTube, Facebook i Google News to tylko niektóre z internetowych firm, których nowe przepisy będą najbardziej bezpośrednio dotyczyć. Ustawodawcy dążyli również do tego, aby internet pozostawał przestrzenią wolności słowa. W dalszym ciągu będą mogły być udostępniane fragmenty artykułów, podobnie jak GIF-y i memy. Porozumienie ma na celu zwiększenie szans właścicieli praw autorskich, w szczególności muzyków, wykonawców i autorów scenariuszy, a także wydawców wiadomości, na wynegocjowanie lepszych wynagrodzeń za korzystanie z ich utworów zamieszczanych na platformach internetowych.