W minionym kwartale Apple odnotował dwucyfrowy wzrost w każdej ze swoich kategorii produktowych, a najważniejsza odnoga, czyli sprzedaż iPhone’ów wzrosła o 65,5 proc. Sprzedaż Maców i iPadów radziła sobie jeszcze lepiej. Przychody z Maców wzrosły o 70 proc., a z iPadów o 79 proc.
Dzięki temu Apple odnotował w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku 89,6 mld dol. przychodów, o 54 proc. więcej niż przed rokiem. Analitycy szacowali, że sprzedaż wyniesie 77,4 mld dol. Zysk sięgnął 23,6 mld dol., wobec 11,3 mld rok wcześniej. Dobre wyniki powodują, że notowania spółki idą w górę. W handlu przedsesyjnym drożeją o blisko 3 proc.
CZYTAJ TAKŻE: Dramat z czipami. Pandemia, sankcje i… wielka pomyłka
Firma przyznała, że ograniczenia w podaży podzespołów spowodują zmniejszenie przychodów nawet o 4 mld dol. w kwartale kończącym się w czerwcu. Mimo tego, Luca Maestri, dyrektor finansowy Apple, powiedział, że firma spodziewa się dwucyfrowego wzrostu przychodów.
Spółka zamierza również dzielić się z akcjonariuszami większym zyskiem niż wcześniej. Apple podwyższy dywidendę o 7 proc., do 0,22 USD na akcję. Ponadto zarząd zezwolił na przeprowadzenie skupu akcji o wartości 90 mld dol. To o wiele więcej niż w poprzednich latach.