Zhang, która przez prawie trzy lata pracowała jako analityk danych dla giganta technologicznego, napisała obszerną notatkę, kiedy została zwolniona przez Facebooka w zeszłym roku, szczegółowo opisując, w jaki sposób jej zdaniem firma nie robi wystarczająco dużo, aby zwalczać nienawiść i dezinformację – szczególnie w mniejszych krajach oraz w krajach rozwijających się. Zhang powiedziała, że kiedy została w 2020 roku zwolniona poinformowano ją, iż stało się to z powodu problemów z wydajnością. Jednak jej zdaniem faktycznym powodem zwolnienia było wytknięcie swoim zwierzchnikom w porażki portalu w walce z ingerencją w wybory w Hondurasie i różnych innych krajach. Nikt nie reagował, mimo iż pojawiały się ostrzeżenia, na manipulacje polityczne ani na powstające fałszywe profile rozsiewające fałszywe informacje.
„W ciągu trzech lat mojej obecności w Facebooku zauważyłam kilka oczywistych prób nadużyć naszej platformy na dużą skalę przez zagraniczne rządy” – powiedziała Zhang w rozmowie z dziennikarzami.
Czytaj więcej
Gigant internetu poinstruował swoich pracowników, jak rozmawiać ze znajomymi i bliskimi o firmie w następstwie sensacyjnego przesłuchania sygnalistki Frances Haugen w Kongresie – informuje dziennik „The New York Times”.
W rozmowie z CNN Zhang powiedziała, że po zeznaniach Frances Haugen ją też zachęcano do podzielenia się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami z pracy w Facebooku. Podczas zeznań przed Kongresem Haugen powiedziała, że inni pracownicy Facebooka też powinni podzielić się swoimi informacjami. Dzięki jej zeznaniom Zhang doszła do wniosku, że także jest gotowa zeznawać przed Kongresem.
Zhang powiedziała, że przekazała władzom informacje na temat Facebooka. „Dostarczyłem szczegółową dokumentację dotyczącą potencjalnych naruszeń kryminalnych amerykańskim organom ścigania. Rozumiem, że śledztwo nadal trwa” – napisała na Twitterze.