Netflix z rewolucyjnymi zmianami. Uderzenie we współdzielenie i nowe abonamenty

Firma podała przy okazji publikacji wyników za II kwartał, że jej priorytetem jest napędzenie przychodów. Netflix w 2023 r. wprowadzi do oferty nowe abonamenty: tańsze, ale z reklamami.

Publikacja: 20.07.2022 11:08

Netflix z rewolucyjnymi zmianami. Uderzenie we współdzielenie i nowe abonamenty

Foto: Bloomberg

Gigant streamingu chce również wymusić rezygnację ze współdzielenia dostępu do platformy przez osoby nie mieszkające razem. Na razie w oficjalnych komunikatach nie podaje, co konkretnie wydarzy się w Europie. Jest jednak możliwe, że Netflix wprowadzi testowane w krajach Ameryki Łacińskiej rozwiązania. Jedno z nich znane jest od marca. Drugie to właśnie zapowiedziana nowość.

Jak podał Netflix, w kilku krajach kontynentu pojawi się w sierpniu nowa funkcja: „dodaj dodatkowy dom”. To różnica wobec testowanego wcześniej rozwiązania „dodaj dodatkowego użytkownika”.

Inaczej mówiąc Netflix zaczyna sprzedaż usług przypisanych do adresu (na podstawie geolokalizacji), a nie osoby. Zasady mają być takie:

- jedno konto na dom bez względu na wybrany plan taryfowy i liczbę urządzeń,

- aby dokupić dodatkowy dom trzeba zapłacić dodatkowo: np. w Dominikanie 2,99 dol. miesięcznie (obecnie około 13-14 zł)

- liczba „domów” do dokupienia jest zależna od planu taryfowego. Posiadacze planu podstawowego mogą dokupić dostęp dla jednego dodatkowego domu, Standardowego – 2, a Premium – 3.

- w podróży można będzie oglądać filmy i seriale na tablecie, laptopie lub smartfonie.

Platforma już od dawna monitoruje gdzie użytkownicy logują się do strony www i jej aplikacji. Gdy wykrywała nowe miejsce lub urządzenie użycia dostępu, wysyłała zapytanie do właściciela konta. Na razie jednak nie słychać o przypadkach karania za udostępnianie danych do logowania (trudno to udowodnić) czy blokowaniu dostępu do aplikacji zainstalowanej w dwóch różnych lokalizacjach (na telewizorach smart TV).

Netflix podał też swoje wyniki za II kw. tego roku. Z punktu widzenia szefostwa największej platformy strumieniującej filmy i seriale był lepszy niż sądzili pod względem liczby abonentów, a rozczarowujący pod względem wzrostu przychodów.

Był to już drugi kwartał z rzędu, w którym amerykański gigant internetowego wideo odnotował spadek liczby użytkowników, ale – jak zaznaczono – spadek ten był mniejszy niż spodziewany. W ciągu trzech miesięcy Netflix stracił 970 tys. abonentów i pod koniec czerwca obsługiwał 220,7 mln płacących abonentów.

Gros tego spadku – 800 tys. – firma zanotowała w regionie EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka). Wcześniej zarząd Netfliksa prognozował, że odpływ klientów będzie dwa razy silniejszy (2 mln). W trzecim kwartale firma spodziewa się poprawy. Ocenia, że przybędzie jej 1 mln abonentów (wzrost o 3,8 proc. rok do roku).

Choć platformie ubyło znowu abonentów, to jej przychody urosły o 8,6 proc. do 7,97 mld dol. Miało być więcej, ale na przeszkodzie stanęły niekorzystne dla wysokości przychodów Netfliksa zmiany kursów walut. Chodzi tu głównie o umocnienie się dolara wobec innych walut. Dla przykładu zarobiony w Polsce 1 mln zł po przeliczeniu na amerykańską walutę daje kwotę niższą niż przed rokiem. A to w dolarach Netfliks prezentuje swoje dane.

Czytaj więcej

Netflix: będą reklamy przed filmami i serialami. Początek sojuszu z Microsoftem

Zarząd  platformy spodziewa się, że w III kw. przychody spółki urosną o 5 proc. (gdyby nie było zmian kursów walut wzrost miałby wynieść 12 proc.), a zysk operacyjny spadnie o 29 proc. (a nie o 3 proc.).

Firma próbuje mitygować wpływ silnego dolara na wyniki i podtrzymała założenia co do rentowności operacyjnej w całym 2022 r. Cel mówiący o 19-20-proc. marży zamierza realizować m.in. dzięki cięciom kosztów widocznym w drugim kwartale (Netflix zwalniał pracowników).

W II kw. br. zysk operacyjny Netfliksa był jednak niższy niż rok temu: wyniósł  1,58 mld dol. zysku operacyjnego (wobec 1,85 mld dol. rok temu). Natomiast na czysto firma zarobiła więcej niż w II kw. 2021 r.: 1,44 mld dol. (wobec 1,35 mld dol. rok temu).

Platforma komentując wyniki podkreśliła siłę tytułów, którymi dysponuje i które produkuje oraz najnowsze dane Nielsena, wg. których jej udział w czasie spędzonym przed telewizorem przez amerykańskich widzów osiągnął historyczny szczyt (7,7 proc.).

Gigant streamingu chce również wymusić rezygnację ze współdzielenia dostępu do platformy przez osoby nie mieszkające razem. Na razie w oficjalnych komunikatach nie podaje, co konkretnie wydarzy się w Europie. Jest jednak możliwe, że Netflix wprowadzi testowane w krajach Ameryki Łacińskiej rozwiązania. Jedno z nich znane jest od marca. Drugie to właśnie zapowiedziana nowość.

Jak podał Netflix, w kilku krajach kontynentu pojawi się w sierpniu nowa funkcja: „dodaj dodatkowy dom”. To różnica wobec testowanego wcześniej rozwiązania „dodaj dodatkowego użytkownika”.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Twórca ChatGPT z nieprawdopodobnym skokiem wartości. Wycena: ponad 150 mld dol.
Globalne Interesy
Mały hipopotam zaczarował rynki finansowe. Dał krociowe zarobki
Globalne Interesy
Koniec mitu Elona Muska jako Midasa. Trudno uwierzyć, ile jest wart dawny Twitter
Globalne Interesy
Elon Musk chce wkrótce zabrać ludzkość na Marsa. O czymś jednak zapomniał
Globalne Interesy
Powstaje pierwszy komercyjny mikroreaktor jądrowy. Przełom w energetyce