Prezydent USA Joe Biden i szef tajwańskiej firmy Mark Liu zainaugurowali budowę dwóch fabryk w Arizonie, które mają produkować układy scalone 3 nm i 4 nm używane w procesorach iPhone'a. Pierwszy z zakładów ma być uruchomiony w 2024 roku. Całkowita inwestycja wyniesie około 40 miliardów dolarów. Jest to największa inwestycja firmy poza Tajwanem – donosi BBC.
Takie inwestycje mają zapobiec w przyszłości zakłóceniom łańcuchów dostaw, które obecnie doprowadziły do niedoborów chipów i rosnących napięć między USA a Chinami, kiedy fabryki zlokalizowane w Państwie środka ucierpiały przez Covid-19.
Pierwotną umowę na budowę fabryki w USA przez TSMC podpisano w 2020 r., kiedy prezydentem był Donald Trump. Teraz znacznie zwiększono wielkość tej inwestycji.
- Dzisiaj produkujemy tylko około 10 procent chipów na świecie, mimo że jesteśmy światowym liderem w badaniach i projektowaniu nowych technologii chipowych - powiedział Joe Biden podczas przemówienia w Phoenix. - Na Stany Zjednoczone kiedyś przypadało ponad 30 proc. światowej produkcji chipów komputerowych, zanim miejsca pracy przeniosły się za granicę - dodał.
Czytaj więcej
Amerykanie sięgają po nowe narzędzie w technologicznej rywalizacji z Chinami. Po sankcjach na chipy Waszyngton myśli o kolejnym kroku. W grę wchodzi biotechnologia, sztuczna inteligencja czy komputery kwantowe.