Chiny przejmują kontrolę nad swoimi gigantami technologicznymi. „Złote akcje"

Władze w Pekinie zmierzają do przejęcia pakietów akcji w lokalnych oddziałach koncernów Alibaba i Tencent, Wcześniej zrobiły to z właścicielem TikToka. To argument dla Amerykanów, którzy chcą wyrugować Chińczyków ze swego rynku.

Publikacja: 13.01.2023 12:06

Chiny chcą mieć większy wpływ na swoje kluczowe spółki internetowe

Chiny chcą mieć większy wpływ na swoje kluczowe spółki internetowe

Foto: Bloomberg

Pekin formalizuje większą rolę w nadzorowaniu potężnych grup technologicznych, co wiąże się z kolejną fazą walki ze spowolnieniem gospodarczym i falami protestów. Chodzi też o zatrzymanie największych firm w kraju, ale jednocześnie odstrasza również zagranicznych inwestorów.

W efekcie rząd coraz częściej przejmuje małe udziały kapitałowe w lokalnych operacjach dużych firm technologicznych, tak jak ostatnio zrobił to z właścicielem TikTok ByteDance. Zapewnia to partii komunistycznej sposób na zaangażowanie w ich biznes, zwłaszcza w treści, które przekazują milionom Chińczyków.

Chińskie władze dają tym samym argumenty Amerykanom na rzecz kampanii walki z wpływami TikToka w USA. Dotąd firma broniła się, że jest prywatnym podmiotem, ale teraz z państwowym udziałowcem o znacznie większym wpływie niż wynika to z posiadanych akcji, sytuacja wygląda inaczej. Pierwsze stany amerykańskie wprowadzają już zakaz używania TikToka na urządzeniach państwowych urzędników - zrobiły to Wisconsin i Karolina Północna, trwa dyskusja w Kalifornii i kilku innych.

W ByteDance, do którego należy TikTok, Pekin zacieśniał kontrolę od kwietniu 2021 r. Fundusz powiązany z CAC dołączył do dwóch innych grup państwowych, aby zapłacić 2 mln juanów (ok 1,3 mln zł) za 1 proc. udziałów w jednostce o nazwie Beijing ByteDance Technology.

Udziały zwykle obejmujące 1 proc. akcji kluczowych grup internetowych, są podobne do „złotych akcji”, ponieważ wiążą się ze specjalnymi uprawnieniami do niektórych decyzji biznesowych. W Chinach są znane jako „specjalne akcje zarządzające” i od 2015 roku stały się narzędziem używanym przez państwo do wywierania wpływu na prywatne firmy.

Jak podaje "Financial Times" według dwóch osób zaangażowanych w sprawę, taki był cel chińskiego regulatora Internetu, który w zeszłym tygodniu przejął udziały w jednostce Alibaba. Podmiot należący do państwowego funduszu inwestycyjnego utworzonego przez administrację Chin (CAC) nabył 1-procentowy udział w spółce zależnej Alibaba, Guangzhou Lujiao Information Technology, 4 stycznia, zgodnie z chińskimi dokumentami.

CAC przejął udziały, aby zacieśnić kontrolę nad treścią w spółce zarządzającej streamingową platformą Youku i przeglądarką UCWeb. W ramach umowy jednostka wyznaczyła również nowego członka zarządu, Zhou Mo. CAC ma urzędnika średniego szczebla o tym samym nazwisku.

Czytaj więcej

Chiński multimiliarder Jack Ma traci kontrolę nad ważną spółką. Presja Pekinu

Nie jest jasne, jakie prawa uzyska rząd w wielu innych transakcjach. Chiński regulator mediów w 2016 r. doradził grupom państwowym, które przejmują specjalne akcje zarządcze, aby zażądały co najmniej 1 proc. udziałów, miejsca w zarządzie i prawa do przeglądania treści.

Szczegóły rządowego planu przejęcia złotych akcji w Tencent pozostają nieznane, ale będą obejmować udziały w jednej z głównych chińskich spółek zależnych grupy - podają nieoficjalne źródła.

Inna osoba bliska Tencent powiedziała, że grupa naciskała na jednostkę rządową z jej macierzystej bazy w Shenzhen, aby przejęła akcje, zamiast sprowadzić państwowy fundusz inwestycyjny z siedzibą w Pekinie, który przejął udziały w jednostkach Alibaba, ByteDance i Weibo - chińskiej wersji Twittera.

Chińscy urzędnicy wykorzystali różne grupy państwowe do przejęcia aktywów. Kierownictwo notowanej na Nasdaq usługi streamingowej Bilibili naciska na podmiot państwowy w Szanghaju, aby objął udziały w jednej z jej spółek zależnych. Kiedy w zeszłym roku rząd przejął 1 procent udziałów w kluczowej firmie producenta krótkich filmów wideo Kuaishou, zwrócił się do państwowej stacji radiowo-telewizyjnej w Pekinie.

Pekin formalizuje większą rolę w nadzorowaniu potężnych grup technologicznych, co wiąże się z kolejną fazą walki ze spowolnieniem gospodarczym i falami protestów. Chodzi też o zatrzymanie największych firm w kraju, ale jednocześnie odstrasza również zagranicznych inwestorów.

W efekcie rząd coraz częściej przejmuje małe udziały kapitałowe w lokalnych operacjach dużych firm technologicznych, tak jak ostatnio zrobił to z właścicielem TikTok ByteDance. Zapewnia to partii komunistycznej sposób na zaangażowanie w ich biznes, zwłaszcza w treści, które przekazują milionom Chińczyków.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Ludzie wyginą jak dinozaury? Powstaje system obrony przed kosmicznym zagrożeniem
Globalne Interesy
CrowdStrike zablokował systemy Microsoft. Potężna awaria na całym świecie
Globalne Interesy
OpenAI rozpoczyna wojnę, wprowadzając nowy model ChatGPT. Jest tańszy i szybszy
Globalne Interesy
Elon Musk zabiera swoje firmy z Kalifornii. Podał szokujący powód
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Globalne Interesy
Rosyjski gigant ucieka z USA. Niedostępne oprogramowanie i zwolnienia pracowników