W Wilnie przedstawiciele litewskiego rządu spotkali się w poniedziałek z delegacją koncernu. Spotkanie dotyczyło blokowania przez amerykańskie portale społecznościowe na Litwie proukraińskich komentarzy i postów.
- Chcemy, aby Meta i Facebook, zanim takie słowa zostaną dodane do ich listy słów niepożądanych, uzgodniły je z Instytutem Języka Litewskiego, który mógłby wyjaśnić, czy te słowa są uważane za obraźliwe lub używane jako przekleństwa na Litwie – powiedziała w poniedziałek dziennikarzom Giedrė Balčytytė szefowa kancelarii rządu Litwy na konferencji prasowej, cytowana przez agencję ELTA. W grudniu zeszłego roku centrum analizy dezinformacji Debunk.org poinformowało, że Facebook blokuje posty zawierające wyrażenia „moskale”, „orkowie”, „kacapy” czy „zombi Putina”. Balčytytė nie sprecyzowała dokładnie, co Meta będzie konsultować z litewskimi ekspertami.
- Obecnie nie udało nam się omówić wielu konkretnych słów. (...) Istnieje szereg słów, które mają rzekomo obraźliwy charakter, ale niekoniecznie są to przekleństwa - powiedziała.
Czytaj więcej
SpaceX, którego kontroluje miliarder Elon Musk, podjął kroki, aby uniemożliwić ukraińskiemu wojsku korzystanie z satelitarnej usługi internetowej Starlink do kontrolowania dronów.
Przedstawiciele Meta zobowiązali się przed litewskimi władzami poruszyć kwestię interpretacji rosyjskiej wojny na Ukrainie na najwyższym szczeblu firmy. Według litewskich władz, dziś amerykański portal społecznościowy „nie rozróżnia wojny od pokoju” – to znaczy stosuje te same środki moderacji i blokowania treści. Taka polityka jest dla Litwy nie do przyjęcia.