Podczas gdy kolejne kraje nakazują przedstawicielom administracji publicznej odinstalowanie – ze względów bezpieczeństwa – chińskiej aplikacji z telefonów, Kancelaria Premiera deklaruje wydanie ok. 3 mln zł na kampanie informacyjne, w tym m.in. na TikToku (o czym „Rzeczpospolita” informowała jako pierwsza). Co więcej, PiS ma plan wykorzystania platformy w celach wyborczych.
Eksperci łapią się za głowę i pytają, dlaczego KPRM decyduje się na tak mocne zaangażowanie w chiński serwis społecznościowy w momencie, gdy wiele państw na całym świecie wdraża ograniczenia i zakazy w zakresie instalowania tej apki na smartfonach (nie tylko służbowych) najważniejszych urzędników.