Wielu Republikanów i niektórzy Demokraci domagają się podjęcia działań, by zapobiec niebezpieczeństwu ze strony chińskiej aplikacji TikTok. Politycy uważała, że służy ona chińskiemu rządowi do szpiegowania zachodnich polityków. Tymczasem administracja Joe Bidena milczy i czeka – pisze dziennik „The Wall Street Journal”.
Prezydent i jego współpracownicy odmówili odpowiedzi na pytanie o potencjalne działania mające na celu ograniczenie dostępu do TikToka. Wciąż czekają na zalecenia Komisji ds. Inwestycji Zagranicznych w USA - CFIUS. - Nie jestem pewien - powiedział ostatnio Biden, zapytany, czy Stany Zjednoczone powinny zakazać TikToka. - Wiem, że nie mam tego w telefonie - dodał. Negocjacje CFIUS w sprawie TikToka ciągną się od 2019 r., co według niektórych Republikanów jest dowodem na to, że prezydent Biden unika tego problemu ze względu na ryzyko polityczne związane z przejęciem niezwykle popularnej aplikacji, która ma ponad 100 milionów regularnych użytkowników w USA.
Czytaj więcej
Polska wystąpiła do Komisji Europejskiej o uzasadnienie decyzji o zakazie dla TikToka. MSWiA nie widzi zagrożenia bezpieczeństwa. – Mamy konto na Facebooku – usłyszeliśmy w resorcie.
Według strategów politycznych, głównym nieartykułowanym problemem dla prezydenta jest to, że próba wymuszenia całkowitego zakazu – czego domaga się wielu Republikanów – oznaczałby rezygnacje z kluczowego atutu Demokratów w zbliżającym się sezonie wyborczym 2024.
- TikTok może być cenną bronią, zwłaszcza że Republikanie uciekli z niego z powodów politycznych – powiedział Bradley Beychok, współzałożyciel American Bridge 21st Century. Nic więc dziwnego, że niektórzy politycy nie spieszą się z całkowitym zakazem aplikacji w USA.