Reklama
Rozwiń

Unijny kaganiec na sztuczną inteligencję. Kontrola i oznaczanie

Bruksela proponuje internetowym gigantom dobrowolny kodeks praktyk w sprawie sztucznej inteligencji. To pierwsza taka inicjatywa w skali globalnej.

Publikacja: 06.06.2023 03:13

Thierry Breton, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, uważa, że narzucenie AI pewnych rygorów nie ogra

Thierry Breton, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, uważa, że narzucenie AI pewnych rygorów nie ograniczy innowacyjności

Foto: Angel Garcia / Bloomberg

Unia Europejskiej jest pierwszą jurysdykcją na świecie, która może wprowadzić przepisy regulujące stosowanie technologii sztucznej inteligencji (ang. artificial intelligence – AI).

Ustawę w tej sprawie Komisja Europejska zaproponowała już w 2021 roku, ale musiała ona przejść normalne procedury konsultacyjne i cały proces legislacyjny. Stanowisko Parlamentu Europejskiego w tej sprawie ma być głosowane na sesji plenarnej w przyszłym tygodniu, potem dojdzie do negocjacji z unijną radą (rządami państw członkowskich) i obie instytucje zdecydują wspólnie o ostatecznym kształcie nowego prawa. Przeciągające się negocjacje, ale także fakt, że od momentu ostatecznych uzgodnień do wejścia nowego prawa w życie upłyną jeszcze dwa lata, oznacza, że sztuczna inteligencja w UE byłaby regulowana dopiero od końca 2025 roku.

Dobrowolne rygory

– To zbyt późno – ocenia Komisja Europejska. I aby wypełnić tę lukę, tymczasowo proponuje dobrowolny kodeks praktyk. Rozmawia o tym z koncernami internetowymi, które już od lat współpracują z Komisją Europejską w różnych kwestiach cyfrowych w ramach specjalnej rady, w której uczestniczą m.in. Google czy Microsoft.

I chce im na początek zaproponować kilka dobrych praktyk w sprawie AI do zastosowania od razu. Przede wszystkim treści tworzone przez AI mają być oznaczane, żeby odbiorca wiedział, z czym ma do czynienia. KE namawia też firmy do tworzenia technologii rozpoznających, czy dane treści zostały stworzone przez AI. A także do kontrolowania, aby ich aplikacje AI nie były wykorzystywane do złych celów.

Taki kodeks byłby pierwszym tego typu na świecie, podobnie zresztą jak nowe prawo, nad którym prace jeszcze trwają. Co prawda w ubiegłym tygodniu USA przekonywały, że chcą takiego kodeksu razem z UE, ale Bruksela uznała, że to niejasne zapewnienia i lepiej coś zaproponować, by inni mogli dołączyć. – Kodeks to sygnał nie tylko dla firm, ale też dla naszych partnerów na świecie – powiedział Thierry Breton, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, na spotkaniu z grupą dziennikarzy.

Czytaj więcej

Guru sztucznej inteligencji: Przestańcie nią straszyć, to nie bomba atomowa

Francuz wyjaśniał też, dlaczego potrzebne są uregulowania dla sztucznej inteligencji. – To jak z samochodami na początku ich istnienia. Najpierw nie było żadnych regulacji, dopóki nie okazało się, jakie niebezpieczeństwa są z tym związane. Dlatego wprowadzono system sygnalizacji świetlnej, ograniczenie prędkości, prawo jazdy czy wreszcie obowiązek zapinania pasów – tłumaczy komisarz.

Według niego przepisy dotyczące bezpieczeństwa, ale też w ostatnich latach ograniczenia emisyjności samochodów, w żaden sposób nie ograniczają innowacyjności. Wręcz przeciwnie: zmuszają do tworzenia nowych technologii. – Tak też będzie ze sztuczną inteligencją – powiedział Breton.

ChatGPT pod presją

Przepisy dyskutowane obecnie w Parlamencie Europejskim i w unijnej Radzie przewidują różne wymogi w zależności od kategorii ryzyka, do której zostanie zaliczona dana aplikacja AI. Z definicji mają być zakazane systemy AI, które wykorzystują: techniki podprogowe, manipulacyjne lub oszukańcze w celu zniekształcenia zachowania; słabe punkty jednostek lub określonych grup; kategoryzację biometryczną opartą na wrażliwych cechach. Również takie, które miałyby być wykorzystywane do oceny wiarygodności; do oceny ryzyka popełnienia przestępstwa karnego lub administracyjnego; tworzące lub rozszerzające bazy danych rozpoznawania twarzy poprzez nieukierunkowany „scraping” (przeczesywanie stron internetowych); wreszcie wnioskujące na podstawie emocji dla egzekwowania prawa, zarządzania granicami, oraz w miejscu pracy i edukacji.

Gdy KE proponowała prawo o AI, nie istniały jeszcze systemy takie jak ChatGPT, czyli zaawansowany model językowy sztucznej inteligencji, coraz szerzej stosowany na świecie. W toku prac legislacyjnych pojawiły się poprawki w tym kontekście, m.in. dotyczące praw autorskich źródeł informacji wykorzystanych przez ChatGPT. Artyści narzekają, że ich objęte prawami autorskimi dzieła są wykorzystywane, żeby nauczyć system tworzenia tekstów i obrazów.

Twórcy ChatGPT twierdzili, że nie da się tego uregulować i w związku z tym niektóre media podawały nawet, że spółka grozi wycofaniem się z UE w obawie przed regulacjami. Ale szef spółki Open AI, która stworzyła ChatGPT, zdecydowanie zaprzeczył. – Jesteśmy podekscytowani możliwością kontynuowania naszej działalności tutaj i oczywiście nie zamierzamy się wycofywać – powiedział kilka dni temu Sam Altman.

Globalne Interesy
Te latające pojazdy mają odmienić transport. Właśnie rusza produkcja
Globalne Interesy
AI Elona Muska zyskała miliardy. To będzie wojna z twórcą ChatGPT o pozycję nr 1
Globalne Interesy
„Jestem Satoshi Nakamoto". Kim jest twórca bitcoina?
Globalne Interesy
Moderatorzy Facebooka nie wytrzymują pracy i makabrycznych treści. Jest pozew grupowy
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Globalne Interesy
USA szykują cios w Chiny. Tym razem to produkt, który znajduje się w milionach domów
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku