Sędzia próbował wcześniej zmusić serwis X do zablokowania kont wielu zwolenników Bolsonaro – w tym należące do członków parlamentu i dziennikarzy. Twierdził, że stosują mowę nienawiści, rozpowszechniają fałszywe informacje, podważają wiarę w brazylijski system głosowania elektronicznego i ogólnie podważają demokratyczny porządek. Musk odrzucał wszystkie żądania de Moraesa, nazywając go „złym dyktatorem” i „Darthem Vaderem”, wskazując, że są one sprzeczne z brazylijskim prawem telekomunikacyjnym i konstytucją. Odmawiał też płacenia kar i zamknął swoje brazylijskie biuro, by jego pracownicy nie mogli zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej. De Moraes zdecydował się w końcu na krok ostateczny i zablokował dostęp do platformy X na terenie Brazylii. – Brazylijskie sądownictwo dało ważny sygnał, że świat nie jest zobowiązany do znoszenia skrajnie prawicowej ideologii Muska tylko dlatego, że jest bogaty – powiedział lewicowy prezydent Luiz Inácio Lula da Silva w wywiadzie dla CNN Brasil.
Izolacja Brazylii? Kto więcej straci
Viktor Chagas, profesor kulturoznawstwa i nauk o mediach na Uniwersytecie Federalnym we Fluminense (UFF), ocenia, że Brazylijczycy szybko przenoszą się na inne platformy, aby pozostać na bieżąco z debatą publiczną w swoim kraju, a także trendami w innych krajach. Jednak fakt, że te inne platformy mają znacznie mniejszą bazę użytkowników na całym świecie, „może oznaczać pewną izolację Brazylii”. Użytkownicy nowych serwisów mają teraz duże trudności ze znalezieniem profili osób, które obserwowali w X.
Zdaniem Chagasa sieć Threads może zyskać więcej użytkowników ze względu na powiązanie z Instagramem, ale „wzbudza większą nieufność, ponieważ należy do grupy Meta” w obliczu powszechnych obaw dotyczących ochrony danych i prywatności w internecie.
Blokada X to miecz obosieczny. Według Associated Press około 40 milionów Brazylijczyków, czyli około 18 proc. populacji, korzystało z dostępu do X co najmniej raz w miesiącu. Brazylijscy politycy różnych opcji mają teraz problem z pozostaniem w kontakcie ze swoją bazą w rozpolitykowanym i mocno podzielonym kraju, zaciekle dyskutującym w internecie. Niemniej przechodzą do nowych serwisów i tu próbują organizować poparcie. Prezydent Luiz Inácio Lula da Silva zaczął regularnie publikować wiadomości w serwisach Threads i Bluesky.
Chcąc nie chcąc, robi to również opozycja. Jair Bolsonaro, zagorzały wielbiciel Elona Muska, wykorzystuje już Threads do promowania swojego konta w komunikatorze Telegram, zatrzymanego kilka dni temu we Francji Rosjanina Pawła Durova (pod zarzutem tolerowania dezinformacji).
Restrykcje można obejść
Moraes zagroził grzywną w wysokości 50 tysięcy reali (8900 dolarów) każdemu, kto użyje „podstępów technologicznych”, aby ominąć blokadę, takich jak VPN, ale niektórzy nadal to robią. Nikolas Ferreira, jeden z lojalistów Bolsonaro, oświadczył: „Nie założyłem konta w Bluesky. X to mój kraj”.