- Byłoby źle dla całego kraju, gdyby strona internetowa „New York Times’a" nie działała w dniu wyborów. Każdy powinien więc przyjść z pomocą – argumentuje we wpisie na platformie X (d. Twitterze), Aravind Srinivas, prezes Perplexity, wyszukiwarki opartej na sztucznej inteligencji, który zaoferował wydawcy NYT pomoc w złagodzeniu skutków strajku pracowników technicznych serwisu internetowego gazety. Chodzi o bunt programistów i analityków danych, którzy w poniedziałek rano, w przededniu wyborów prezydenckich, rozpoczęli przed siedzibą wydawnictwa akcję strajkowo- protestacyjną, po tym jak patem zakończyły się negocjacje w sprawie poprawy ich warunków zatrudnienia, w tym podwyżek płac.
Wyborcza presja pracowników
Jak podkreślał Srinivas, jego firma jest gotowa przyjść wydawcy NYT z pomocą, by mógł zapewnić niezbędne relacje w okresie wyborów. Jego oferta wywołała silne poruszenie w mediach społecznościowych i oskarżenia pod adresem szefa Perplexity. Oceniono, że jego propozycja sprowadza się do tego, by strajkujących zastąpić sztuczną inteligencją i wykorzystać AI jako „łamistrajka”. Niezbędna to jest dbałość o godne warunki zatrudnienia i uczciwe traktowanie pracowników – argumentowali internauci.
Czytaj więcej
Perplexity, wyszukiwarka oparta na AI, idzie jak burza, ale jej ambitnym planom rozwoju może zaszkodzić wojna z mediami i zarzuty o „kradzież”.
W szybkiej reakcji na krytykę Srinivas tłumaczył, że w jego ofercie wcale nie chodziło o zastąpienie inżynierów czy dziennikarzy serwisu, a tylko o dodatkowe wsparcie techniczne w gorącym okresie wyborów prezydenckich, który od lat jest dla wydawców mediów informacyjnych szansą na rekordową oglądalność, a więc także przychody i zyski. Perspektywa ich utraty wywołała w poniedziałek ponad 7 proc. spadek notowań NYT, który dopiero co pochwalił się bardzo dobrymi wynikami za III kwartał, w tym 16 proc. zyskiem operacyjnym i ponad 11 milionami abonentów.
Jak komentują analitycy, strajk zorganizowany przez działający od dwóch lat związek zawodowy The Times Tech Guild, który zrzesza ponad 600 pracowników zapewniających funkcjonowanie cyfrowego biznesu NYT, może mocno uderzyć w wydawcę gazety nie palącego się do spełnienia żądań protestujących pracowników.