Reklama

„Ojciec chrzestny AI" tworzy w Europie rywala dla OpenAI. Krytykuje gigantów z USA

Yann LeCun, jeden z kluczowych badaczy sztucznej inteligencji, kończy pracę w koncernie Meta. Chce zrealizować wizję, która wykracza poza dzisiejsze chatboty. Przekonuje: obecna generatywna AI to ślepa uliczka. Prawdziwa rewolucja nadejdzie z Europy?

Publikacja: 18.12.2025 14:49

Yann LeCun przekonuje, że opieranie przyszłości sztucznej inteligencji wyłącznie na LLM-ach, takich

Yann LeCun przekonuje, że opieranie przyszłości sztucznej inteligencji wyłącznie na LLM-ach, takich jak te tworzone przez OpenAI czy Google, jest błędem

Foto: Bloomberg

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są plany Yanna LeCuna po odejściu z koncernu Meta?
  • Dlaczego LeCun uważa, że obecna generatywna AI to ślepa uliczka?
  • Czym są "modele świata" i jakie mają przewagi nad obecnymi technologiami AI?

Yann LeCun, laureat Nagrody Turinga i dotychczasowy główny naukowiec ds. sztucznej inteligencji w imperium Marka Zuckerberga, szykuje się do jednego z najgłośniejszych debiutów biznesowych ostatnich lat. Jak donosi „Financial Times”, francuski naukowiec prowadzi zaawansowane rozmowy z inwestorami w sprawie pozyskania 500 mln euro na finansowanie swojego nowego przedsięwzięcia.

LLM-y to ślepa uliczka?

Stawka jest ogromna – jeśli runda finansowa dojdzie do skutku na proponowanych warunkach, nowy start-up o nazwie AMI (Advanced Machine Intelligence) osiągnie wycenę rzędu 3 mld euro. To kwota astronomiczna jak na firmę, która znajduje się na etapie przed oficjalnym startem rynkowym. Nic dziwnego, że budzi wśród analityków obawy o pompowanie kolejnej bańki spekulacyjnej w sektorze AI, zwłaszcza w momencie, gdy liderzy branży coraz głośniej ostrzegają, że entuzjazm inwestorów dawno wyprzedził realne fundamenty biznesowe technologii.

LeCun, nazywany „ojcem chrzestnym AI”, nie zamierza jednak budować kolejnego klona ChatGPT. Choć rzuci wyzwanie Google i OpenAI, to jego celem jest stworzenie nowej generacji systemów superinteligentnych. Do realizacji tego planu dobrał sobie już sprawdzonych ludzi. Za sterami firmy jako dyrektor generalny ma stanąć Alexandre LeBrun, założyciel francuskiego start-upu medycznego Nabla, a sam LeCun, który odegrał kluczową rolę w rozwoju ambicji AI Facebooka i Instagrama, po opuszczeniu Mety z końcem tego roku, będzie go wspomagał.

To, co wyróżnia projekt LeCuna na tle konkurencji z USA, to radykalne odcięcie się od dominującego obecnie nurtu. Podczas konferencji AI-Pulse w Paryżu naukowiec nie gryzł się w język, stwierdzając, że „Dolina Krzemowa jest całkowicie zahipnotyzowana przez modele generatywne”. Jego zdaniem, opieranie przyszłości sztucznej inteligencji wyłącznie na LLM-ach, takich jak te tworzone przez OpenAI czy Google, jest błędem. LeCun brutalnie rozprawił się z tezą, że wystarczy po prostu powiększać obecne modele językowe, aby osiągnąć ogólną sztuczną inteligencję (AGI).

Reklama
Reklama

– Niektórzy twierdzą, że możemy skalować obecną technologię i dotrzeć do ogólnej inteligencji. Uważam, że to bzdura – skwitował dosadnie.

Czytaj więcej

Która AI halucynuje i popełnia najwięcej błędów? Zaskakujące wyniki badania

Czym są „modele świata”?

Głównym problemem dzisiejszych systemów jest ich ograniczone rozumienie rzeczywistości. LeCun punktuje paradoks współczesnej technologii: nasze najlepsze systemy AI potrafią zdać egzamin adwokacki, pisać wiersze, wygrywać olimpiady matematyczne i programować, ale wciąż nie mamy robota, który potrafiłby wykonać proste czynności fizyczne dostępne dla przeciętnego pięciolatka. Brakuje im „czegoś wielkiego”. O co chodzi? Inżynier wskazuje, że kluczem jest zrozumienie fizyki, przyczynowości i relacji przestrzennych. I tu wchodzi do gry projekt AMI, bo odpowiedzią na te braki mają być tzw. modele świata (world models). Zamiast statystycznego przewidywania kolejnego słowa w zdaniu, systemy te mają rozumieć fizyczny świat, postrzegać otoczenie i przewidywać skutki działań. Architektura ta, określana jako „niegeneratywna”, ma otworzyć drzwi do zastosowań, które dla dzisiejszych chatbotów są nieosiągalne – od zaawansowanej robotyki po autonomiczny transport.

Decyzja o budowie AMI w Europie nie jest przypadkowa. LeCun od lat lobbował za rozwojem europejskich talentów, doprowadzając m.in. do otwarcia laboratorium Facebook AI Research (FAIR) w stolicy Francji w 2015 r. To tam w 2023 r. powstał flagowy model Mety – Llama. Teraz LeCun chce iść o krok dalej, tworząc globalną organizację z centrami badawczymi na całym świecie, ale z sercem na Starym Kontynencie. Uważa on, że Europa posiada ogromny potencjał intelektualny, który nie jest w pełni wykorzystywany, a oderwanie się od „hipnozy” panującej w Kalifornii jest niezbędne dla przełomu naukowego.

Czytaj więcej

Naukowcy odkryli nową wadę AI. Robi zaskakujące błędy

Nowy wyścig zbrojeń AI

Mimo odejścia z firmy, LeCun nie pali za sobą mostów – Meta ma pozostać partnerem strategicznym nowego przedsięwzięcia.

Reklama
Reklama

– To projekt, który Mark Zuckerberg naprawdę lubi – przekonywał niedawno LeCun. I wyjaśniał, że w ciągu ostatnich miesięcy obaj doszli do wniosku, iż potencjalne spektrum zastosowań „modeli świata” wykracza daleko poza to, czym biznesowo zainteresowana jest Meta.

Gigant społecznościowy skupia się na produktach konsumenckich i reklamowych, podczas gdy wizja LeCuna dotyczy fundamentalnej przebudowy sposobu, w jaki maszyny rozumieją rzeczywistość. Odejście LeCuna oznacza początek nowego wyścigu zbrojeń – jako jeden z „ojców chrzestnych” deep learningu (obok Geoffreya Hintona i Yoshui Bengio), LeCun ma autorytet, który przyciąga inwestorów. Jeśli jego wizja okaże się trafna, środek ciężkości globalnego rozwoju AI może zacząć przesuwać się z San Francisco w stronę Paryża.

Globalne Interesy
Bunt przeciw blokadom producentów. Oni rzucili wyzwanie gigantom
Globalne Interesy
Tajemniczy film Spielberga zapowiada się na hit lata
Globalne Interesy
Revolut rusza z nową usługą, Polska jest pierwsza. Telekomy mogą się bać
Globalne Interesy
Chińczycy przejmują giganta robotyki z USA. Obawy o inwigilację
Globalne Interesy
YouTube tnie konta, twórcy w panice. Fani Pokemonów ruszają do ataku
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama