Reklama
Rozwiń
Reklama

Rosja ma zaskakujący problem. Przez AI firmy zwalniają tam na potęgę

Badania przeprowadzone na dużych firmach wykazały, że prawie połowa rosyjskich przedsiębiorstw planuje zwolnienia pracowników w wyniku wdrożenia sztucznej inteligencji. A – jak twierdzą eksperci – to dopiero początek.

Publikacja: 29.12.2025 13:18

Kreml stanął w obliczu masowych zwolnień w firmach. Problemów z tej strony się nie spodziewał

Kreml stanął w obliczu masowych zwolnień w firmach. Problemów z tej strony się nie spodziewał

Foto: Bloomberg

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie są konsekwencje wdrażania sztucznej inteligencji na rynku pracy w Rosji?
  • Dlaczego mniejsze firmy rzadziej wprowadzają systemy sztucznej inteligencji?
  • Przed czym ostrzegają "ojcowie chrzestni AI" w kontekście przyszłości rynku pracy?

Według najnowszego raportu firmy konsultingowej TeDo, na który powołuje się rosyjski dziennik RBK, aż 47 proc. dużych przedsiębiorstw w Rosji otwarcie deklaruje plany redukcji zatrudnienia w związku z wdrażaniem rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Badanie „Ufaj, ale sprawdzaj”, które objęło tysiąc respondentów i kadrę zarządzającą kluczowych sektorów gospodarki, pokazuje nadchodzący armagedon na tamtejszym rynku pracy.

Sberbank zastępuje ludzi botami

Trend ten jest najbardziej widoczny w gigantach rynkowych. Im mniejsza firma, tym mniejszy entuzjazm do zastępowania ludzi algorytmami – wśród średniego biznesu takie plany ma 37 proc. podmiotów, a w mikrofirmach zaledwie 11 proc. Eksperci tłumaczą to prozaicznie: mniejsze podmioty często nie posiadają jeszcze budżetów na drogie systemy AI lub borykają się z brakiem kompetencji cyfrowych. Jednak w centralnych i północno-zachodnich okręgach federalnych Rosji, gdzie koncentruje się kapitał, odsetek firm gotowych wręczyć wypowiedzenia z powodu „cyfryzacji” przekracza już 30 proc.

Czytaj więcej

„AI najwygodniejszą wymówką zwolnień”. Prof. Obłój: Nie wiemy, co nas czeka

Sztuczna inteligencja w rosyjskich korporacjach stała się narzędziem twardej optymalizacji kosztów. Przykładem jest Sberbank. Prezes banku, Herman Gref, w połowie listopada zapowiedział, że do końca roku instytucja pożegna się z nawet 20 proc. pracowników centrali. Decyzja ta oparta jest na ocenie efektywności dokonanej właśnie przez algorytmy. Tylko od początku 2025 r. bank zredukował zatrudnienie o ponad 13,5 tys. osób.

Reklama
Reklama

Co ciekawe, wraz z falą zwolnień, rosyjskie sądy zaczynają rozpatrywać pierwsze sprawy, w których pracownicy walczą z decyzjami podjętymi przez lub z powodu algorytmów. RBK opisuje głośny przypadek ze spółki Alisa, producenta odzieży, który w ramach programu „Oszczędna produkcja” postanowił ciąć koszty o minimum 20 proc., zastępując menedżerów technologiami neuronowymi.

Scenariusz był drastyczny: menedżerka kategorii otrzymała powiadomienie o zmianie warunków pracy i – zamiast standardowych 40 godzin tygodniowo (od 9:00 do 18:00), firma zaoferowała jej pracę w wymiarze dwóch godzin dziennie, z proporcjonalnym obniżeniem pensji. Uzasadnienie? Nowe oprogramowanie, które przejęło większość jej zadań. Kobieta nie przyjęła nowych warunków, odeszła z pracy i skierowała sprawę do sądu. Wymiar sprawiedliwości przyznał jej rację, uznając zwolnienie za niezgodne z prawem. To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej, bo rosyjskie prawo – podobnie jak legislacja w wielu innych krajach – nie nadąża za tempem zmian.

Nie ma już „bezpiecznych zawodów”

Analitycy uważają, że dla wielu firm hasło „AI” staje się wygodną wymówką – część korporacji maskuje w ten sposób zwolnienia wynikające z wcześniejszego przerostu zatrudnienia oraz spowolnienia gospodarczego, czy wręcz hamowania, będącego następstwem nałożonych na Rosję szerokich sankcji w związku z jej agresją na Ukrainę.

Ale to, co dzieje się w rosyjskich biurowcach, jest echem ostrzeżeń płynących od „ojców chrzestnych AI” – Yoshua Bengio, laureat Nagrody Turinga oraz noblista Geoffrey Hinton niedawno ostrzegli, że pojęcie „bezpiecznego zawodu” odchodzi do lamusa. Bengio przekonuje, iż tzw. zawody kognitywne, wykonywane „zza klawiatury”, znikną jako pierwsze. Jego zdaniem praca fizyczna nie jest jednak bezpieczna, a hydraulicy czy elektrycy mają jedynie nieco więcej czasu niż programiści czy analitycy. Naukowcy sądzą, że i te profesje nie oprą się automatyzacji. To tylko kwestia czasu, aż robotyka dogoni możliwości modeli językowych.

Globalne dane potwierdzają ten trend. W USA liczba ogłoszeń o redukcji etatów osiągnęła najwyższy poziom od 2020 r., a ponad 54 tysiące zwolnień wprost przypisano wdrożeniom AI. Giganci tacy jak Intel, IBM czy Salesforce likwidują tysiące stanowisk obsługi klienta, zastępując je agentami AI. Z kolei Microsoft, analizując pracę swojego asystenta Copilot, stworzył listę 40 zawodów „wysokiego ryzyka” – od tłumaczy i historyków, po programistów.

Globalne Interesy
Koniec ery kierowców. Robotaxi wjeżdżają do Europy
Globalne Interesy
James Bond wraca w nowej odsłonie. Złoczyńcą będzie Lenny Kravitz
Globalne Interesy
Ukraiński front poligonem dla narkotykowych karteli. Eksperci biją na alarm
Globalne Interesy
Chińczycy sprzedali TikToka w USA. Wśród nowych właścicieli sojusznik Trumpa
Globalne Interesy
„Ojciec chrzestny AI" zbuduje w Europie giganta sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama