Tak mocna przecena ma związek z trwającą już od dłuższego czasu hossą w sektorze, mającą w przypadku wielu studiów niewiele wspólnego z ich fundamentami.
– Rynek jest rozgrzany. Co chwila powstają nowe studia, a ich wyceny na giełdzie rosną – mimo że wiele z tych firm nie może jeszcze się pochwalić żadnym sukcesem. I nie mówię o zyskach, ale choćby zapisach na Steam Wishlist (lista życzeń-red.) – mówił Krzysztof Kostowski, prezes i główny założyciel PlayWaya, w niedawnym wywiadzie dla „Parkietu”. Podkreślał, że poziom niewyedukowania rynku podczas hossy jest wysoki.
CZYTAJ TAKŻE: Polskie gry odporne na koronawirusa
– Kuriozalne jest też to, że część firm przeprowadza testy, ale nie wyciąga z nich wniosków. I nawet gdy są symptomy, że gra może okazać się porażką, to i tak wypuszczają ją na rynek. Teraz jest w branży hossa, ale gdy przyjdą trudniejsze czasy i wyceny się urealnią, w grze pozostaną te firmy, które mają zdrowy biznes i realne perspektywy na wzrost – mówił.
We wtorek po południu kilkunastoprocentowe spadki notowały ceny akcji takich studiów z NewConnect jak 7Levels, Sonka, Carbon Studio czy The Farm 51. Cały NCIndex spadał o prawie 5 proc. W dół ciągnęły go spółki, które najwięcej w nim ważą i na których notowano najwyższe obroty. W tym gronie byli również reprezentanci branży gier, m.in. wspomniane już The Farm 51, jak również Forever Entertainment , Bloober Team, Jujubee czy One More Level.