– To decyzja trudna, ale słuszna – przekonywał na zwołanej błyskawicznie telekonferencji Adam Kiciński, prezes CD Projektu. Podkreślał, że przedstawiciele studia byli zgodni co do tego, że należy podjąć taką decyzję. – Ta decyzja w perspektywie długoterminowej będzie korzystana dla spółki. Stawiamy na jakość. Gra jest wprawdzie kompletna i można ją przejść od początku do końca, ale wymaga jeszcze wiele pracy, chcemy żeby była w pełni doszlifowana – podkreślał Kiciński.
Przypomniał podczas telekonferencji, że „Cyberpunk” to największy i najbardziej ambitny projekt spółki. – 17 września 2020 r. to dobre „okno” na premierę – ocenił prezes.
CZYTAJ TAKŻE: W Cyberpunku 2077 wystąpią światowe gwiazdy muzyki
CD Projekt deklaruje, że będzie regularnie informować o postępach w przygotowaniu gry. Zarząd ocenia, że wrześniowa data premiery nie wiążę się z większą konkurencją niż wcześniejszy, kwietniowy termin. Studio podkreśla, że te dodatkowe miesiące to optymalny czas na doszlifowanie gry.
„Night City jest ogromne, zróżnicowane i pełne przygód; biorąc pod uwagę jego skalę i złożoność uznaliśmy, że potrzebujemy więcej czasu, aby zakończyć testowanie, usunąć usterki i nadać grze ostateczny szlif. Chcemy, aby Cyberpunk 2077 był ukoronowaniem naszej pracy na obecnej generacji konsol. Dzisiejsza decyzja da nam kilka cennych miesięcy, których potrzebujemy, by gra mogła zasłużyć na miano doskonałej” – tak uzasadnia studio w raporcie, który właśnie został opublikowany.