Według danych spółki na Facebooku istnieją dziesiątki milionów grup dyskusyjnych. W Stanach Zjednoczony grupy wspierające poszczególnych kandydatów na stanowisko prezydenta USA mają po setki tysięcy członków. Najpopularniejszy serwis społecznościowy rozpoczął kampanię marketingową zachęcającą aktywnych użytkowników portalu społecznościowego do przyłączenia się do tych grup. Tymczasem w uczestnictwie w tych grupach są tez zainteresowani nie tylko Amerykanie.
CZYTAJ TAKŻE: Trolle kosztują. Unia podwaja budżet walkę z dezinformacją
Facebook poinformował, że na początku maja zamknął 21 kont, stron na Facebooku i Instagramie. Były one prowadzone przez osoby, które stosowały „zwodnicze praktyki” i usiłowały dostać się do grup dyskusyjnych, podszywając się pod innych użytkowników oraz rozsyłały fałszywe informacje na temat osób publicznych, sugerując, że pracują dla obcego wywiadu – informuje CNN.
Przedstawiciel biura prasowego Facebooka powiedział CNN Businesses, że firma nie ujawni o jakie osoby publiczne chodzi, ale nie będzie tolerowała takich praktyk. Amerykański koncern podkreślił, że zna taktykę dezinformacji i będzie na nią zdecydowanie reagował.
CZYTAJ TAKŻE: Facebook bierze się ostro za fake newsy