Rewolucja w zakupach. Wystarczy odcisk palca lub skan tęczówki

Niemal połowa polskich e-konsumentów chciałaby uwierzytelniać płatność kartą za pomocą biometrii. Już dziś w ten sposób transakcje weryfikuje 19 proc. z nas. Ale to dopiero początek  rewolucji.

Publikacja: 21.06.2019 10:08

Odcisk palca stanie się wkrótce popularną metodą potwierdzania płatności w Polsce. Internauci są otw

Odcisk palca stanie się wkrótce popularną metodą potwierdzania płatności w Polsce. Internauci są otwarci na systemy biometryczne

Foto: mat. pras.

Wkrótce przepisy związane z dyrektywą PSD2 zmienią sposób, w jaki płacimy za zakupy online. Przy transakcjach kartą wymagane będzie stosowanie tzw. silnego uwierzytelnienia. Czy rodzimi internauci są przygotowani na te zmiany?

Przyszłość to biometria

Mastercard zaprezentował wyniki badania „Bezpieczne e-zakupy”, w którym przyjrzał się postawom polskich konsumentów wobec zakupów online, także w kontekście nadchodzących zmian w płatnościach w e-commerce. Z badania wyłania się obraz internauty będącego entuzjastą zakupów w sieci, który jednocześnie jest otwarty na korzystanie z biometrycznych form autentykacji płatności. Zdecydowana większość polskich e-konsumentów (76 proc.) jest przekonana, że silne uwierzytelnienie przy płatnościach kartą online jest potrzebne. Deklarują oni, że dodatkowy element potwierdzający tożsamość i zwiększający ich bezpieczeństwo nie zniechęci ich do płacenia w ten sposób. Wręcz przeciwnie – ponad co czwarty ankietowany sygnalizuje, że dzięki temu będzie płacił kartą w internecie jeszcze częściej.

CZYTAJ TAKŻE: Tożsamość pewna jak w banku. Banki wprowadzają mojeID

Różnego rodzaju systemy biometryczne czeka więc świetlana przyszłość. – W ciągu najbliższych kilku lat biometria stanie się nowym standardem potwierdzania tożsamości, wypierając tym samym kody czy hasła. Te zdarza się nam zapominać, co często skutkuje porzucaniem koszyka w czasie zakupów online – komentuje Aleksander Naganowski, dyrektor ds. rozwoju nowego biznesu w polskim oddziale Mastercard.

47 proc. polskich e-konsumentów preferowałoby biometryczne uwierzytelnienie przy płatnościach kartą, zarówno online, jak i w sklepach fizycznych

Jak tłumaczy, biometria zapewnia jeszcze wyższy poziom bezpieczeństwa, dzięki czemu pomaga bankom i e-sprzedawcom spełnić wymagania nowych przepisów, związanych m.in. z silnym uwierzytelnieniem. – Jednocześnie jest szybka i wygodna, a to cechy, za które tak lubimy e-zakupy – podkreśla Naganowski.

Badania pokazują, że 47 proc. polskich e-konsumentów preferowałoby biometryczne uwierzytelnienie przy płatnościach kartą, zarówno online, jak i w sklepach fizycznych. Ci z nich, którzy wskazują tę metodę, najchętniej korzystaliby z technologii rozpoznawania odcisku palca, skanu tęczówki oka, rozpoznania głosowego lub analizy rysów twarzy. Obecnie swoją tożsamość podczas płatności kartą weryfikuje w sposób biometryczny 19 proc. respondentów. Eksperci wskazują, iż różnica między aktualnym wskaźnikiem korzystania z biometrii a tym preferowanym potwierdza niewątpliwy potencjał tej formy identyfikacji.

CZYTAJ TAKŻE: Biohacking, czyli początek ery cyborgów

Inaczej jest chociażby w przypadku kodów PIN, związanych z płatnościami kartą w sklepach fizycznych. Korzysta z nich 64 proc. Polaków, przy czym metoda ta jest uznawana jako preferowana ledwie przez 52 proc. Jeśli chodzi zaś o kody SMS do potwierdzania transakcji, obecnie korzysta z nich 46 proc. ankietowanych.

Wrześniowa rewolucja

Wybierając formę płatności za e-zakupy, już ponad połowa z nas wskazuje karty debetowe lub kredytowe. I choć ich popularność w Polsce szybko rośnie (dwucyfrowy wzrost pod względem liczby transakcji online 2017 vs. 2018 r. ), to dynamika ta – zwłaszcza w przypadku zakupów online – może być jeszcze wyższa. 46 proc. badanych zaznacza, że kluczem jest większe bezpieczeństwo na etapie płatności. W najbliższym czasie ich oczekiwania w tym zakresie zostaną spełnione, wraz z wprowadzeniem tzw. silnego uwierzytelnienia klienta (ang. strong customer authentication, SCA). Jest to jeden z elementów, które przewiduje PSD2 – dyrektywa UE o usługach płatniczych, wchodząca w życie 14 września br. Płacąc za zakupy online kartą, konsument (w zależności od tego, co zaproponuje bank wydawca karty), będzie potwierdzał swoją tożsamość z wykorzystaniem dwóch z trzech elementów: tego, co zna (np. hasło), tego, co posiada (np. telefon) lub tego czym jest (np. odcisk palca).

CZYTAJ TAKŻE: Raj dla hakerów. Oto najgorsze hasła internetowe w 2018 r.

Polacy za najbezpieczniejszy sposób potwierdzania transakcji już dziś uważają systemy analizujące linie papilarne. Tak twierdzi co czwarty ankietowany. Na odcisk palca stawia zatem więcej osób niż w przypadku tak popularnych kodów jednorazowych typu BLIK (66 proc.). Więcej niż połowa respondentów uznaje też za bezpieczny system rozpoznawania twarzy (54 proc.).

Warto przy tej okazji zauważyć, że w Państwowym Instytucie Badawczym NASK trwają prace inżynierów z Politechniki Łódzkiej i Akademii Górniczo-Hutniczej nad projektem BioMobi. Chodzi o autorski system sensorów do zdalnego biometrycznego uwierzytelniania, który można byłoby wdrożyć urządzeniach mobilnych, m.in. smartfonach. Prace, finansowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, potrwają do 2021 r.

Wartość globalnego rynku technologii biometrycznych ma wynieść do 2025 r. niemal 60 mld dol. – prognozuje Grand View Research. W 2017 r. było to 14,4 mld dol.

IT

Wkrótce przepisy związane z dyrektywą PSD2 zmienią sposób, w jaki płacimy za zakupy online. Przy transakcjach kartą wymagane będzie stosowanie tzw. silnego uwierzytelnienia. Czy rodzimi internauci są przygotowani na te zmiany?

Przyszłość to biometria

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
IT
Polska liderem cyberochrony. Zaskakujący wynik prestiżowego rankingu
IT
Sztuczna inteligencja tropi oszustów. Tajna broń skarbówki i firm finansowych
IT
Apple ulepsza szyfrowanie iPhone`ów i Mac`ów. Szykuje się na potężne zagrożenie
IT
Chiński szpieg w odkurzaczu. Dokąd płyną dane z popularnych gadżetów
IT
Pracownicy dostają coraz częściej zakazy korzystania z ChatGPT. Poważne zagrożenia