Koniec wsparcia Windows 7. Hakerzy zacierają ręce

Po dziesięciu latach Microsoft kończy ze wsparciem Windows 7. Od 15 stycznia 2020 r. użytkownicy systemu nie będą otrzymywali już bezpłatnych aktualizacji, w tym poprawek bezpieczeństwa. To dobra wiadomość dla cyberprzestępców.

Publikacja: 13.01.2020 21:22

Koniec wsparcia Windows 7. Hakerzy zacierają ręce

Foto: Adobe Stock

W celu zminimalizowania ryzyka udanego ataku na firmę, warto pomyśleć o zmianie systemu na Windows 10 Pro. Wszystkie dziury, które wykryją hakerzy, nie będą już łatane przez Microsoft za darmo. To znacznie ułatwi zadanie cyberprzestępcom, którzy w 2019 r. bardzo upodobali sobie Windows 7. Z analizy ekspertów Webroot wynika, że poczciwa siódemka jest atakowana przez hakerów dwa razy częściej niż najnowsza odsłona systemu operacyjnego.

Najbezpieczniejszy system

Windows 10 to obecnie najbezpieczniejszy system od Microsoftu. Jego wbudowany antywirus Windows Defender po latach ewolucji stał się jednym z najlepszych na świecie. W teście niezależnego serwisu AV-Test zablokował wszystkie próbki złośliwego oprogramowania i stanął na pierwszym miejscu podium wraz z F-Secure Safe 17, Kaspersky Internet Security 19 i Norton Security. Ponadto ma bardzo niski wpływ na wydajność komputera, jego praca w tle jest niezauważalna. Antywirus ochroni nas przed złośliwym oprogramowaniem w e-mailach, aplikacjach i sieci.

Z kolei dzięki BitLocker możemy mieć pewność, że nikt nieuprawniony nie zajrzy do plików na naszym komputerze. BitLocker pozwala szyfrować dyski komputerów z Windowsem 10 w wersji Pro i Enterprise.

Wystarczy uśmiech

Co ciekawe, żeby zalogować się do komputera z zainstalowanym najnowszym systemem Microsoftu, nie musimy pamiętać długiego hasła. Dzięki funkcji Windows Hello wystarczy uśmiechnąć się do komputera. Laptop odblokuje się po rozpoznaniu naszej twarzy. Ewentualnie można wykorzystać czytnik linii papilarnych.

W walce z cyberprzestępcami ostatecznie najsłabszym ogniwem są ludzie. Jeśli nie pozwolą komputerowi się zaktualizować, może się to źle skończyć. Tak właśnie było w przypadku wirusa WannaCry, który w 2017 r. zebrał swoje żniwo. Sparaliżował brytyjską służbę zdrowia, hiszpańskiego operatora komórkowego, rosyjskie banki czy niemiecką kolej. Zainfekowanych zostało 300 tys. komputerów w 99 krajach. Luka, którą wykorzystywał wirus, była już załatana przez Microsoft w systemie Windows 10, ale wiele osób odwlekało aktualizację. Takiej poprawki nie mieli jednak użytkownicy Windows XP, którego wsparcie zakończyło się w 2014 r. Atak był na tyle poważny, że koncern z Redmond postanowił jeszcze raz uaktualnić niewspierany już system. Nie doszłoby do największego ataku tego rodzaju w ostatnim czasie, gdyby w komputerach był zainstalowany system objęty wsparciem. Oby historia się nie powtórzyła.

Rekordowa aktywność cyberprzestępców

Według najnowszych danych Kaspersky Lab w 2019 r. aktywność cyberprzestępców była rekordowa. Liczba oryginalnych szkodliwych obiektów w internecie wzrosła aż 8 razy w porównaniu z 2018 r. Odkryto ich ponad 24,5 mln. Eksperci Kaspersky Lab tłumaczą, że to efekt narzędzi do osadzania szkodliwych skryptów na stronach internetowych, których liczba wzrosła o 200 proc. Służą one głównie do kradzieży danych finansowych. Oprócz tego wykryto wiele backdoorów, trojanów bankowych czy programów do potajemnego kopania kryptowalut.

Eksperci podkreślają, że w 2019 r. hakerzy zaczęli porzucać działania, które stają się nieskuteczne. Teraz za główny cel stawiają sobie zarabianie na użytkownikach.

Cyberprzestępcom coraz bardziej pomagają nowe technologie. Dzięki cyfrowej transformacji mają większe pole do popisu, bo rośnie liczba użytkowników internetu oraz liczba luk bezpieczeństwa. Żeby dobrać się do naszych komputerów, wykorzystują sztuczną inteligencję i roje botów. Niektórzy dokładają do tego uczenie maszynowe, które pozwala ominąć wewnętrzne mechanizmy obronne komputerów oraz wyszukiwać i wykradać dane.

Aż 43 proc. ofiar naruszeń bezpieczeństwa w 2019 r. stanowiły małe firmy. Ten trend ma się nasilać. Według analityków Trend Micro na celownik hakerów w 2020 r. trafią dostawcy usług. Dzięki temu będą mogli atakować wiele organizacji jednocześnie. Cyberprzestępcy nie będą już tylko kradli danych firm i ich klientów. Mogą także dokonywać sabotażu w przedsiębiorstwie czy wyłudzać pieniądze.

Lepiej nie ułatwiać zadania cyberprzestępcom, korzystając z systemu, który będzie łatwym celem po wykryciu nowych luk bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo firmy można podnieść, przechodząc na najnowszy system od Microsoftu.

Windows 10 zapewnia spokój. Jego wsparcie będzie jeszcze długo kontynuowane, bo zgodnie z zapewnieniami jest to ostatni Windows w historii.

Grzegorz Balawender

Tekst powstał we współpracy z firmami AB i Also

IT

W celu zminimalizowania ryzyka udanego ataku na firmę, warto pomyśleć o zmianie systemu na Windows 10 Pro. Wszystkie dziury, które wykryją hakerzy, nie będą już łatane przez Microsoft za darmo. To znacznie ułatwi zadanie cyberprzestępcom, którzy w 2019 r. bardzo upodobali sobie Windows 7. Z analizy ekspertów Webroot wynika, że poczciwa siódemka jest atakowana przez hakerów dwa razy częściej niż najnowsza odsłona systemu operacyjnego.

Najbezpieczniejszy system

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
IT
Nowi królowie IT. Już nie programiści czy developerzy zarabiają najwięcej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
IT
Lawinowo przybywa programistów na swoim. Mają bardzo niepewną przyszłość
IT
Szybki wzrost długów w firmach IT. Topią je... klienci
IT
Koniec eldorado w polskim IT. Niższe płace i zwolnienia pracowników
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
IT
Polska ruszyła w technologiczną pogoń za europejskimi liderami. Wielki potencjał IT