Jak podaje Bloomberg, za atakiem stoi grupa cyberprzestępcza o nazwie DarkSide, która przechwyciła prawie 100 gigabajtów danych. O hakerach z tej grupy stało się głośno jesienią ubiegłego roku, kiedy chciała przekazać w kryptowalutach część swoich dochodów pochodzących z działalności przestępczej dwóm organizacjom non-profit – Children International oraz The Water Project (organizacje te odrzuciły darowiznę).
CZYTAJ TAKŻE: Hakerzy-szantażyści filantropami. Ruszyło ich sumienie?
Colonial Pipeline tłumaczy, że wstrzymała swoje operacje, aby „ograniczyć szkody wywołane cyberatakiem, który zdezorganizował działanie części systemów sterujących”.
O ataku został poinformowany także prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, a policja wszczęła dochodzenie.
System gazociągów Colonial Pipeline działa od 1963 roku i codziennie przesyła 2,6 mln baryłek produktów naftowych.