Choć w wielu branżach epidemia koronawirusa uderzyła w podstawy biznesów i zmusiła zatrudnionych do poważnych obaw o przyszłość, to nie dotyczy to programistów. Pracownicy sektora IT w Polsce nie mają powodu do narzekań, w ich branży zapanowało bowiem Eldorado – firmy poszukują nowych rąk do pracy, a oferowane zarobki błyskawicznie rosną.
Sektor medyczny i finansowy w potrzebie
Boom w IT nie dziwi. Pandemia w sposób zdecydowany przyspieszyła proces transformacji cyfrowej praktycznie wszystkich sektorów gospodarki, wpłynęła na szybszy rozwój branży e-commerce, wygenerowała popyt na nieznane do tej pory e-usługi. To spowodowało wzrost znaczenia na rynku pracy testerów oprogramowania. Popyt na pracowników wyższy niż podaż w naturalny sposób doprowadził do skoku zarobków w branży. Jak wynika z najnowszych danych Devire, jedna piąta testerów deklaruje wzrost wynagrodzenia aż o 30 proc. względem ubiegłych lat.
CZYTAJ TAKŻE: W IT coraz trudniej o pierwszą pracę. Kto jest na topie
– Z naszych obserwacji wynika, że dziś automatyzacja zostaje wymuszona nawet w firmach, które rozważały ją dopiero w perspektywie kolejnych lat – mówi Michał Buczko, ekspert z TestArmy Group. – Myślący o rozwoju przedsiębiorcy wdrażają „digital transformation”, licząc na to, że nowe technologie pozwolą im na odzyskanie stabilności czy podniesienie konkurencyjności podczas walki o nowe kontrakty – kontynuuje.
Jak przekonuje, dziś mało kto działa ad hoc. – Stąd naturalnie rosnąca rola testerów oprogramowania – zauważa.