Ukraińska firma IT obnaża rosyjskie kłamstwa wojenne

Jedna z największych firm informatycznych na Ukrainie od początku wojny prowadzi własną obronę informacyjną przed rosyjską propagandą.

Publikacja: 09.05.2022 16:16

Żołnierze ukraińskich oddziałów specjalnych przy zdobycznym czołgu T-80BWM.

Żołnierze ukraińskich oddziałów specjalnych przy zdobycznym czołgu T-80BWM.

Foto: Internet

Kiedy rozpoczęła się rosyjska inwazja, firma Netpeak zajmująca się marketingiem cyfrowym, utworzyła na swojej stronie przekierowaną stronę internetową dla rosyjskich użytkowników. Według Artema Borodatyuka, założyciela i dyrektora generalnego Netpeak Group, strona ta zawiera informacje dotyczące rosyjskiej propagandy a także dowody zbrodni wojennych popełnianych przez siły rosyjskie.

„Mieliśmy już do czynienia z co najmniej dwoma atakami DDoS. Dzięki stałemu monitorowaniu i szybkiej reakcji poradziliśmy sobie z tymi atakami bez żadnego negatywnego wpływu na infrastrukturę firmy” - powiedział Borodatyuk portalowi TechNewsWorld.

Netpeak został już oficjalnie zablokowany przez Roskomnadzor, rosyjską federalną służbę nadzoru komunikacji, technologii informacyjnych i środków masowego przekazu, za publikowanie informacji na temat wojny w Ukrainie oraz za obnażanie kłamstw rosyjskiej propagandy.

Od pierwszych dni wojny pracownicy firmy Netpeak na Ukrainie i w USA w Nowym Jorku pomagali w ewakuacji pracowników i ich rodzin z Kijowa, Charkowa i innych miast, które były pod aktywnym ostrzałem Rosjan. - Nadal monitorujemy sytuację i jesteśmy gotowi pomóc w ewakuacji tym, którzy będą jej potrzebować – powiedział Borodatyuk. - Regularnie zbieramy i prezentujemy informacje o centrach wolontariatu za granicą, mieszkaniach do wynajęcia na Ukrainie i za granicą, a także stworzyliśmy czaty, w których nasi pracownicy znajdujący się w tej samej okolicy mogą sobie nawzajem pomagać – powiedział założyciel firmy.

Przed wojną Netpeak rozwijał usługi SaaS w segmencie marketingu cyfrowego, promował firmy, tworzył aplikacje mobilne, organizował wydarzenia i dużo inwestował w projekty społecznościowe. Kiedy rozpoczęła się rosyjska inwazja, firma miała 900 pracowników i 5000 klientów.

Teraz – jak podaje TechNewsWorld - firma dodatkowo zajmuje się przekazywaniem informacji o sytuacji w Ukrainie, które pochodzą z pierwszej ręki i z autoryzowanych źródeł.

Od pierwszego dnia wojny było jasne, że obywatele rosyjscy nie wiedzą, co się naprawdę dzieje. Oszukani przez kremlowskie media, uznali wojnę za „operację specjalną” - zauważył Borodatyuk, dodając, że Rosjanie nie rozumieją konsekwencji tej wojny, nie tylko dla Ukrainy, ale także dla samej Federacji Rosyjskiej oraz całego świata. Dlatego też Netpeak postanowił wykorzystać wszystkie dostępne narzędzia cyfrowe, aby pokazać zwykłym Rosjanom prawdę o wojnie.

Czytaj więcej

Rosja blokuje encyklopedię. Cenzura ściga artystów

Reklamy Netpeak w mediach społecznościowych od 27 lutego do 3 marca uzyskały ponad 93 miliony wyświetleń w Rosji i na Białorusi. Według Borodatyuka na koniec marca łączna liczba osiągnęła prawie 600 milionów wyświetleń. Niektóre reklamy zachęcają rosyjskie matki, by nie pozwalały synom walczyć w Ukrainie, pokazując straszliwe konsekwencje działań armii rosyjskiej. Reklamy pokazywały prawdziwe oblicze wojny, starając się przebić przez propagandowe wiadomości mediów kremlowskich.

- Korzystamy z płatnych narzędzi promocyjnych na Facebooku i Instagramie, reklam wideo na YouTube, banerów dla witryn partnerskich Google i Yandex Direct, a także obsługujemy główne rosyjskie sieci społecznościowe VK i Ok.ru – powiedział dyrektor generalny, dodając, że najpopularniejszy film na kanale YouTube Netpeak ma 3,4 miliona wyświetleń.

W krajach europejskich kampanie Netpeak zawierają informacje o tym, co dzieje się na Ukrainie, aby ujawnić zbrodnie popełnione przez wojska rosyjskie. Osobny zespół rozpowszechnia informacje o wojnie na rosyjskim portalu społecznościowym VKontakte i platformie wideo Rutube, a także na Telegramie, najbardziej popularnym obecnie w Rosji kanale niezależnych, ale także rządowych informacji.

Firma nie działa jednak sama. Ministerstwo Transformacji Cyfrowej i Cyberpolicji Ukrainy od pierwszego dnia inwazji wspierało działania informacyjne Netpeak Group w zakresie strategicznego i taktycznego sprzeciwu wobec rosyjskiej propagandy. Ministerstwo dostarczyło m.in. sprzęt Starlink, aby Netpeak mógł nadal działać pomimo problemów z połączeniem kablowym.

Kolejną misją Netpeak jest przekonanie klientów do zaprzestania używania rosyjskiego oprogramowania – chodzi głownie o kręgi rządowe i biznesowe. Płacąc za rosyjskie oprogramowanie, firmy sponsorują rosyjską agresję wobec Ukrainy – przekonuje Borodatyuk. Firma sporządziła listę usług pochodzenia rosyjskiego i zapewniła alternatywy dla tych, które kontynuują działalność w Rosji, otrzymują płatności od rosyjskich klientów, płacą za rosyjskie biura, pensje i podatki.

Kiedy rozpoczęła się rosyjska inwazja, firma Netpeak zajmująca się marketingiem cyfrowym, utworzyła na swojej stronie przekierowaną stronę internetową dla rosyjskich użytkowników. Według Artema Borodatyuka, założyciela i dyrektora generalnego Netpeak Group, strona ta zawiera informacje dotyczące rosyjskiej propagandy a także dowody zbrodni wojennych popełnianych przez siły rosyjskie.

„Mieliśmy już do czynienia z co najmniej dwoma atakami DDoS. Dzięki stałemu monitorowaniu i szybkiej reakcji poradziliśmy sobie z tymi atakami bez żadnego negatywnego wpływu na infrastrukturę firmy” - powiedział Borodatyuk portalowi TechNewsWorld.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
IT
Dassault Systèmes prezentuje koncepcję Przemysłu 4.0 na żywo razem z Bosch Rexroth Polska
IT
Wyjątkowo zuchwałe przestępstwo w Szczecinie. Haker pobierał pieniądze za parkowanie
IT
Zimna wojna w cyberprzestrzeni zmusza do wzmacniania ochrony
IT
Nowi królowie IT. Już nie programiści czy developerzy zarabiają najwięcej
IT
Lawinowo przybywa programistów na swoim. Mają bardzo niepewną przyszłość