Kiedy rozpoczęła się rosyjska inwazja, firma Netpeak zajmująca się marketingiem cyfrowym, utworzyła na swojej stronie przekierowaną stronę internetową dla rosyjskich użytkowników. Według Artema Borodatyuka, założyciela i dyrektora generalnego Netpeak Group, strona ta zawiera informacje dotyczące rosyjskiej propagandy a także dowody zbrodni wojennych popełnianych przez siły rosyjskie.
„Mieliśmy już do czynienia z co najmniej dwoma atakami DDoS. Dzięki stałemu monitorowaniu i szybkiej reakcji poradziliśmy sobie z tymi atakami bez żadnego negatywnego wpływu na infrastrukturę firmy” - powiedział Borodatyuk portalowi TechNewsWorld.
Netpeak został już oficjalnie zablokowany przez Roskomnadzor, rosyjską federalną służbę nadzoru komunikacji, technologii informacyjnych i środków masowego przekazu, za publikowanie informacji na temat wojny w Ukrainie oraz za obnażanie kłamstw rosyjskiej propagandy.
Od pierwszych dni wojny pracownicy firmy Netpeak na Ukrainie i w USA w Nowym Jorku pomagali w ewakuacji pracowników i ich rodzin z Kijowa, Charkowa i innych miast, które były pod aktywnym ostrzałem Rosjan. - Nadal monitorujemy sytuację i jesteśmy gotowi pomóc w ewakuacji tym, którzy będą jej potrzebować – powiedział Borodatyuk. - Regularnie zbieramy i prezentujemy informacje o centrach wolontariatu za granicą, mieszkaniach do wynajęcia na Ukrainie i za granicą, a także stworzyliśmy czaty, w których nasi pracownicy znajdujący się w tej samej okolicy mogą sobie nawzajem pomagać – powiedział założyciel firmy.
Przed wojną Netpeak rozwijał usługi SaaS w segmencie marketingu cyfrowego, promował firmy, tworzył aplikacje mobilne, organizował wydarzenia i dużo inwestował w projekty społecznościowe. Kiedy rozpoczęła się rosyjska inwazja, firma miała 900 pracowników i 5000 klientów.