Czas łatwych pieniędzy w IT już się skończył. Zarówno dla firm jak i dla pracowników - twierdzi Bartosz Majewski, szef spółki programistycznej Codibly i prezes SoDA, branżowej Organizacji Pracodawców Usług IT. Według niego, branżę IT czeka teraz prawdziwa rewolucja, która w ciągu najbliższych trzech lat radykalnie ją zmieni, wymuszając transformację biznesową – w tym silniejszą branżową specjalizację firm – i wpływając także na wynagrodzenia pracowników software house'ów.
O przyszłości, w tym o wyzwaniach i zmianach czekających branżę IT rozmawialiśmy w kuluarach odbywającej się w tym tygodniu w Warszawie dorocznej konferencja SoDA, której partnerem medialnym jest „Rzeczpospolita”.
Zamrożone zarobki w IT
– Złote lata zarobków w IT to już przeszłość, która szybko nie wróci - ocenia Konrad Weiske, wiceprezes SoDA i prezes giełdowej spółki Spyrosoft. Z jego rozmów z szefami software house'ów, czyli spółek programistycznych (SoDA zrzesza ich już ponad 200), wynika, że spora część z nich zakończy ten rok spadkiem przychodów w porównaniu z 2022 r. To efekt spowolnienia gospodarczego, które na całym świecie przyhamowało cyfryzację przedsiębiorstw i oznacza nie tylko mniej nowych projektów, ale też mniejsze budżety niż w czasach pandemicznej hossy technologicznej i boomu na rynku start-upów.
– Rok 2023 r. będzie okresem stagnacji i spadków. W przyszłym roku powinno być trochę lepiej, ale nie widzę przesłanek do silnego ożywienia - przewiduje Weiske.
Czytaj więcej
Pracownicy na razie wygrywają w wojnie z robotami, ale zmiany są nieuchronne – powszechna automatyzacja i masowa sztuczna inteligencja w stylu ChatGPT może zwiększyć bezrobocie. Zmiany przyspieszają w sposób zawrotny.