Jaka jest innowacyjność polskich start-upów zajmujących się zdrowiem? Czy ich pomysły mają szanse zaistnieć za granicą?
Na polskim rynku pojawia się coraz więcej rewolucyjnych rozwiązań medycznych, które mogą mieć ogromny wpływ na sektor ochrony zdrowia nie tylko w kraju, ale i za granicą. Najwięcej z nich dotyczy kardiologii, onkologii, ortopedii i psychiatrii. Gros rozwiązań pochodzi z sektora telemedycyny oraz aplikacji IT. Mamy również duży odsetek start-upów w sektorze urządzeń medycznych.
Innowacje tworzone przez polskie start-upy nie tylko mają szansę konkurować na rynkach międzynarodowych, one już tam są. Przykładem może być firma SiDLY, która opracowała telemedyczną opaskę na rękę monitorującą funkcje życiowe i umożliwiającą opiekę na odległość. Wspomagana jest przez aplikację mobilną i platformę internetową. Przed kilkoma laty firma została wyróżniona w naszym konkursie „Innowator Mazowsza”, a dziś jest znana m.in. w Portugalii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Peru, Belgii i Austrii.
Start-upem, który jeszcze nie wyszedł poza Polskę, ale ma szansę zaistnieć na świecie, jest PhiLabs. Firma specjalizuje się w projektowaniu i produkcji urządzeń medycznych wykorzystujących najnowsze rozwiązania technologiczne. Jej flagowym produktem jest Phibox – urządzenie do fizjoterapii dziecięcej wykorzystujące sztuczną inteligencję. Pozwala ono przyspieszyć i utrzymać efekty fizykoterapii i – co ważne – motywuje dzieci do systematycznych ćwiczeń. Start-up wziął udział w organizowanym przez nas programie akceleracji, a następnie zdobył I nagrodę w kategorii Social Impact w ostatniej edycji naszego konkursu dla start-upów „Startuj z Mazowsza”.
Jakiego typu wsparcia potrzebują start-upy, aby upowszechnić swoje technologie?