Badania nad flotą tzw. robo-taksówek w miejscowości Ann Arbor w stanie Michigan zawieszono, podobnie jak kooperację ze świadczącym usługi dostaw GrubHubem. To za jego pośrednictwem Yandex chciał dostarczać Amerykanom internetowe zakupy z wykorzystaniem sześciokołowych robotów poruszających się po chodnikach. Niespodziewana decyzja koncernu zbiegła się w czasie z wojną w Ukrainie. Inwazja wywołała gwałtowne oburzenie wśród krajów Zachodu, a wiele firm, w tym tych za oceanem, zerwała więzi biznesowe z rosyjskimi spółkami.
Czytaj więcej
Innowacyjna spółka z Lublina konstruuje roboty, które mają odwiedzać kawiarnie i zbierać fusy po kawie czy jeździć po parkach i kontrolować stan zapełnienia śmietników. W przyszłości mogłyby też rozwozić paczki. Na razie dostarczą pizzę.
Yandex rozpoczął pracę nad autonomicznymi pojazdami w 2016 r. Jego centrum technologiczne w Ann Arbor ruszyło zaś w 2020 r. Firma nawiązała w międzyczasie kooperację z uniwersytetami stanowymi Ohio i Arizony. Teraz jednak gigant staje w obliczu niewypłacalności. W związku z odcięciem rosyjskiego systemu bankowego od reszty świata, Yandex ma m.in. problemy z transferem pieniędzy.