Z kolei Deloitte podaje, że  tylko w 2017 r. powstało 78 tys. mobilnych aplikacji zdrowotnych, a w sumie jest ich ponad 325 tys. Ich głównym zadaniem jest zachęcanie właścicieli smartfonów do monitorowania swojego stanu zdrowia.

Globalnym graczem w tej branży jest m.in. Schneider Electric. Informuje, że jego rozwiązanie komunikuje się z infrastrukturą szpitalną. Umożliwia dostosowanie parametrów danego pomieszczenia do osoby, która je użytkuje, czyli np. pacjenci mogą dostroić do swoich potrzeb oświetlenie czy temperaturę, mogą też połączyć się z personelem medycznym.

W Polsce rynek telemedycyny i różnego rodzaju urządzeń z zakresu internetu rzeczy dynamicznie się rozwija. Placówki mogą skorzystać  z monitorowania zasobów medycznych czy zużycia sprzętu. Rynek telemedyczny  – rozumiany szeroko – jest według szacunków Deloitte warty w Polsce  6-8 mld zł. Rośnie rocznie o jedną piątą m.in. w związku z koniecznością wymiany przestarzałej infrastruktury w szpitalach.  Eksperci podkreślają, że barierami w rozwoju są m.in. wysokie koszty wdrażania, niska świadomość pacjentów oraz lekarzy. Natomiast o potencjale tego rynku świadczy chociażby rosnąca popularność aplikacji medycznych  – dynamika wynosi tu nawet ponad 1000 proc. w ciągu roku.