Wyścig po sztuczną inteligencję bez Polski

Rok 2019 będzie należał do „sprytnych” algorytmów i tzw. uczenia maszynowego. W skali globu liderami są USA i Chiny. W ciągu pół roku Polska ma opracować strategię rozwoju tej technologii.

Publikacja: 09.01.2019 19:12

Dzięki systemom rozpoznawania osób i pojazdów sztuczna inteligencja zyska ogromne możliwości. Na zdj

Dzięki systemom rozpoznawania osób i pojazdów sztuczna inteligencja zyska ogromne możliwości. Na zdjęciu projekt takiego systemu w Chinach

Foto: Bloomberg

Zgodnie z decyzjami UE do połowy tego roku kraje członkowskie mają opracować narodowe strategie rozwoju sztucznej inteligencji (AI). Tym samym Europa zamierza włączyć się do wyścigu o technologię, która w przyszłości może doprowadzić do poważnych przetasowań w rankingu największych potęg. Na razie jednak niestety UE przegrywa m.in. z USA i Chinami. A Polska w tym zakresie w ogóle się nie liczy. – Podczas gdy w Europie zastanawiamy się nad właściwą reakcją samochodów autonomicznych, gdy przyjdzie im wybierać między życiem kierowcy a pieszego, chiński startup Fabu Technology zakończył pomyślnie testy bezzałogowych ciężarówek na drogach publicznych, a już w tym roku planuje uruchomić transport ładunków między miastami – mówi Ireneusz Piętowski, konsultant innowacji w firmie DT Makers.

""

cyfrowa.rp.pl

Jak podkreśla, jest to możliwe, bo Państwo Środka nie bierze pod uwagę kwestii etycznych, które dla Zachodu są niezwykle istotne.

Miliardy na AI

Rządowe strategie implementacji technologii AI ma już około 20 krajów, m.in. Japonia, Francja, Kanada czy W. Brytania. Na tej liście brakuje Polski. U nas plany dopiero się wykluwają – w ub.r. Ministerstwo Cyfryzacji powołało grupę roboczą ds. sztucznej inteligencji. Tymczasem świat ucieka. Chiński rynek technologiczny dogania Dolinę Krzemową, a w niektórych obszarach ją wyprzedza. Druga gospodarka świata posiada 9 z 20 największych firm technologicznych świata pod kątem kapitalizacji. Pozostałe 11 pochodzi z USA. Łącznie chińskie firmy warte są jednak jedną trzecią tego, co Amerykańskie. Chińczycy szansy na odmianę tej sytuacji upatrują w wyprzedzeniu USA w pracach nad sztuczną inteligencją, która sprosta oczekiwaniom biznesu i społeczeństwa. – Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ wyobrażenia na temat AI, latami kreowane przez filmy i literaturę science fiction, nadają jej ludzkie cechy i zdolności. Niemniej Pekin doskonale rozumie, że znaczący przełom w tym obszarze może być wydarzeniem porównywalnym z powstaniem internetu czy lądowaniem człowieka na Księżycu – podkreśla Piętowski.

CZYTAJ TAKŻE: W przyszłym roku zaatakuje nas sztuczna inteligencja

Chiny stawiają sobie ambitny cel: stać się liderem w obszarze AI do 2030 r. By go zrealizować, Pekin odkręcił kurek z pieniędzmi. Jak podaje fundacja Digital Poland, w 2017 r. popłynęło tam do projektów AI 28 mld dol. W Dolinie Krzemowej również nie oszczędzają na rozwoju tej technologii. Tylko fundusze wysokiego ryzyka zainwestowały w 2016 r. w takie projekty 21 mld dol.

W tej sytuacji poziom inwestycji w sztuczną inteligencję w UE jest zbyt niski i rozdrobniony w porównaniu z innymi częściami świata. KE – zgodnie ze strategią dotyczącą AI przedstawioną w kwietniu ub.r. – stwierdziła, że konieczna jest większa synergia oraz inwestycje publiczne i prywatne w wysokości co najmniej 20 mld euro. To poziom, jaki UE chce osiągnąć do końca przyszłego roku. W następnym dziesięcioleciu takie kwoty mają być już desygnowane co rok. KE deklaruje, że sama wyłoży 1,5 mld euro do 2020 r., czyli o 70 proc. więcej w porównaniu z latami 2014–2017. W perspektywie 2021–2027 ma to być co najmniej 7 mld euro.

Rządowe strategie implementacji technologii AI ma już około 20 krajów, m.in. Japonia, Francja, Kanada czy W. Brytania. Na tej liście brakuje Polski.

– Podobnie jak energia elektryczna w przeszłości, sztuczna inteligencja zmienia świat. Wraz z państwami członkowskimi zwiększymy inwestycje, by wprowadzić sztuczną inteligencję do wszystkich sektorów gospodarki – deklarowała w grudniu unijna komisarz ds. gospodarki cyfrowej Marija Gabriel.

Potrzebna edukacja

Na razie nie wiadomo, jakie pieniądze polski rząd zainwestuje w rozwój AI. Eksperci twierdzą, że niezależnie od konkretnych kwot nie mamy szans na rywalizację w zakresie sprzętowym. – Obszar, w którym możemy się wybić, to oprogramowanie, zwłaszcza w zakresie „deep learning” (głębokie uczenie maszynowe – red.) oraz przetwarzania języka – uważa Maciej Stanusch, prezes firmy Stanusch Technologies.

Jego zdaniem możemy zagospodarować nisze. – Większość krajów europejskich posługuje się językami znacznie trudniejszymi niż języki anglosaskie, na których skupiają się światowe koncerny. Tymczasem 300 mln ludzi posługuje się językami słowiańskimi. W Polsce jest przynajmniej kilka firm, które mają rozwiązania na poziomie światowym pod tym względem – przekonuje nasz rozmówca. I dodaje, że tym, co najbardziej ogranicza rozwój technologii AI, jest brak ekspertów w tych dziedzinach.

– Firmy takie jak Apple, Google czy Microsoft posiadają dziesiątki miliardów dolarów nadwyżek finansowych, ale nie mogą ich spożytkować na badania i rozwój, bo nie ma ludzi, którzy by się tym zajęli. Aby takich specjalistów wychować, potrzebna jest odpowiednia edukacja. Musimy przygotować młodzież do pracy w zawodach, które jeszcze nie istnieją – zaznacza.

AI zautomatyzuje pracę ludzi

W Polsce doświadczenia ze sztuczną inteligencją miało 23 proc. osób, a ponad 80 proc. oczekuje szerszego zastosowania tej innowacji w ciągu najbliższych trzech lat – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie IBM. – W Europie Środkowej w ciągu 30 lat zaszły olbrzymie zmiany. Efektem skoku w rozwoju gospodarczym jest otwartość ludzi na technologie, również zastosowanie AI – komentuje Jarosław Szymczuk, dyrektor generalny IBM Polska.

Jak podaje ośrodek NMS Market Research, wśród korzyści płynących z rozwiązań opartych na AI Polacy wskazują m.in. bardziej efektywną pracę. Analitycy firmy Forrester przewidują zaś, że w br. minimum 40 proc. przedsiębiorstw na świecie skorzysta z oprogramowania, które automatyzuje część zadań tradycyjnie wykonywanych obecnie przez ludzi.

OPINIA

Mateusz Macierzyński
menedżer ds. systemów ITS, Konica Minolta

W tym roku kluczową rolę odegra AI (sztuczna inteligencja), która w coraz większym stopniu wkracza w naszą codzienność. Powszechnie wykorzystywane będą algorytmy uczące się ludzkich zachowań: asystenci systemów komputerowych, środowisk czy aplikacji. Ułatwią pracę, m.in. wyszukując i filtrując dane. Gdy otrzymamy e-maila z propozycją spotkania, asystent podpowie dogodny termin, zaproponuje uczestników, przygotuje potrzebne materiały. Rozwiązania wykorzystujące AI pozwolą oszczędzić nawet 40 proc. czasu pracy.

Zgodnie z decyzjami UE do połowy tego roku kraje członkowskie mają opracować narodowe strategie rozwoju sztucznej inteligencji (AI). Tym samym Europa zamierza włączyć się do wyścigu o technologię, która w przyszłości może doprowadzić do poważnych przetasowań w rankingu największych potęg. Na razie jednak niestety UE przegrywa m.in. z USA i Chinami. A Polska w tym zakresie w ogóle się nie liczy. – Podczas gdy w Europie zastanawiamy się nad właściwą reakcją samochodów autonomicznych, gdy przyjdzie im wybierać między życiem kierowcy a pieszego, chiński startup Fabu Technology zakończył pomyślnie testy bezzałogowych ciężarówek na drogach publicznych, a już w tym roku planuje uruchomić transport ładunków między miastami – mówi Ireneusz Piętowski, konsultant innowacji w firmie DT Makers.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Wystarczy zdjęcie twarzy. Sztuczna inteligencja posiadła groźną umiejętność
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Technologie
Pierwsze zestrzelenie rakiety w kosmosie. Świat szykuje się na „gwiezdne wojny”
Materiał Promocyjny
Znamy laureatów 4. edycji konkursu Huawei Startup Challenge
Technologie
Nanoboty i „żywe plomby”. Naukowcy opracowali przełomowe metody leczenia zębów
Technologie
Ozempic to również lek na niepłodność? Zaskakujące doniesienia o ciążach