Kawiarnia w Daejon, jednym z południowokoreańskich miast, ma nowego baristę i kelnera zarazem. Nie potrzebuje on przerw, nie podjada słodyczy dla klientów, ani nie potrzebuje kawy. W zamian potrzebuje prądu i okresowych przeglądów – jest robotem i pojawił się w ramach walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Zrobotyzowanie kawiarni nastąpiło mniej więcej w tym samym momencie, w którym Korea Południowa przechodzi od ostrych obostrzeń związanych z epidemią do czegoś, co rząd nazywa „zachowywaniem dystansu w życiu codziennym”.
CZYTAJ TAKŻE: Lekarz zawoła: Do nogi. Psy-roboty pomagają w walce z wirusem
Według producenta robota, firmy Vision Semicon, roboty mogą pomóc w zachowywaniu dystansowania społecznego. W przypadku kawiarni, w której wykonuje swoje obowiązki zautomatyzowany barista potrzebne było tylko takie zaaranżowanie ustawienia stolików, by umożliwić maszynie przemieszczanie się po lokalu. Robot nie potrzebuje wsparcia człowieka przy zbieraniu, wykonywaniu i dostarczaniu zamówień. Sam radzi sobie ze zrobieniem kawy czy herbaty, a nawet jest w stanie doradzić, by zamieszać napój w celu poprawienia smaku. Jedyny ludzki pracownik kawiarni zajmuje się uzupełnianiem składników, przygotowywaniem ciast i ciastek oraz sprzątaniem.
Producent, który robota wykonał wraz z jednym rządowych instytutów naukowych, stawia sobie za cel dostarczenie na rynek 30 podobnych maszyn do końca tego roku.
CZYTAJ TAKŻE: Robot zastąpi barmana. Szybszy i zawsze uprzejmy