Reklama
Rozwiń

Automatyzacja to powrót do szkoły. Kto musi się przekwalifikować?

Nowe prognozy dotyczące skutków automatyzacji są optymistyczne dla pracowników, ale i tak oznaczają konieczność zdobycia nowych umiejętności.

Publikacja: 26.01.2020 20:03

Automatyzacja to powrót do szkoły. Kto musi się przekwalifikować?

Foto: piotr mazurkiewicz

Do 2030 r., czyli w ciągu dziesięciu lat, miliard osób mają objąć różnego rodzaju kursy i szkolenia, które pozwolą im zdobyć nowe umiejętności niezbędne na współczesnym rynku pracy – taki cel stawia sobie Reskilling Revolution, jedna z inicjatyw ogłoszonych w minionym tygodniu podczas Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) w Davos.

Dowodzi to, że przywódcy świata i elita biznesu poważnie zaczynają myśleć o wyzwaniu, jakim jest czwarta rewolucja przemysłowa i rozwój nowych technologii, które rozprzestrzeniają się w każdej dziedzinie życia i w coraz większym stopniu zmieniają – i zmieniać będą – naszą pracę.

Katastrofy nie będzie

W najnowszym badaniu firmy The Boston Consulting Group i sieci firm rekrutacyjnych The Network, które jesienią 2019 r. objęło prawie 370 tys. osób w 197 krajach, 49 proc. ankietowanych (w Polsce 46 proc.) oceniło, że postęp technologiczny silnie wpłynie na charakter ich pracy wymuszając zdobycie nowych kwalifikacji. – Jeśli chcemy zapewnić ludziom możliwości awansu społecznego, to musimy umożliwić im edukację, zdobycie odpowiednich umiejętności zawodowych – podkreślała Saadia Zahidi, dyrektor zarządzająca WEF przy okazji ogłoszenia inicjatywy Reskilling Revolution, do której przyłączają się i państwa, i firmy.

CZYTAJ TAKŻE: Polskie firmy ruszyły z inteligentną automatyzacją

Najnowsze analizy podważają katastroficzną prognozę ogłoszonego w 2013 r. raportu naukowców z Uniwersytetu Oxford, według których 47 proc. miejsc pracy w najbardziej rozwiniętych krajach zostanie przejętych przez roboty i automaty. Ale i te najnowsze analizy zakładają utratę milionów miejsc pracy na świecie.

""

Foto: cyfrowa.rp.pl

Według opublikowanej w 2018 r. analizy OECD, ok. 14 proc. zawodów i specjalności w 32 rozwiniętych krajach, w tym w Polsce, jest mocno podatnych na automatyzację, co w praktyce oznacza, że niedługo mogą zniknąć (70 proc. szans na to). Dla kolejnych 32 proc. pracowników ryzyko automatyzacji wynosi 50-70 proc. co oznacza, że nowe technologie w znacznym stopniu zmienią ich pracę, a więc i potrzebne w niej umiejętności.

Kadrowa luka

W sumie przeciętne ryzyko automatyzacji w krajach OECD oceniono na 48 proc., choć różnice między państwami są spore. Medianę podwyższa najbardziej zagrożona automatyzacją Słowacja – 62 proc.

ok. 14 proc. zawodów i specjalności w 32 rozwiniętych krajach, w tym w Polsce, jest mocno podatnych na automatyzację, co w praktyce oznacza, że niedługo mogą zniknąć

W Polsce przeciętne ryzyko automatyzacji miejsca pracy wynosi 52 proc. – czyli powyżej mediany dla OECD. A to przy ponad 16 mln pracujących Polaków oznacza ok. 8 mln osób, z których większość będzie potrzebować nowych umiejętności.

Jak jednak zwracają uwagę prof. Erik Brynjolfsson z amerykańskiej MIT Sloan School of Management i Andrew McAfee, tak naprawdę nie mamy wiarygodnych szacunków oceniających skutki automatyzacji na rynku pracy. Badacze twierdzą, że w krajach rozwiniętych robotyzacja i automatyzacja są niezbędne by zniwelować lukę kadrową, gdyż w najbliższych latach liczba nowych miejsc przewyższy liczbę nowych pracowników. Potwierdzają to analizy Światowego Forum Ekonomicznego, które szacuje, że do 2022 r. roboty i automaty zastąpią 75 mln pracowników, ale w ty samym czasie nowe technologie doprowadzą do utworzenia 133 mln nowych miejsc pracy. Tyle tylko, że wymagających nowych, głównie technologicznych, umiejętności.

""

Roboty przy produkcji samolotu w zakładach Boeingayoutube

Foto: cyfrowa.rp.pl

Według ogłoszonych przed kilkoma dniami danych WEF, najbardziej perspektywiczne teraz zawody w skali świata, to te związane z analizą danych (szczególnie big data) i sztuczną inteligencją. W tym roku na 10 tys. ofert pracy 78 dotyczy zatrudnienia w tych obszarach, to w 2022 r. ten wskaźnik wzrośnie do 123, czyli o 57 proc. Specjaliści z obszarów inżynierii i technologii chmurowych odnotują 52-proc. wzrost liczby ofert pracy w ciągu dwóch lat – z 60 do 91 na każde 10 tys. ofert pracy. Podobnie dobre perspektywy mają eksperci od zielonej gospodarki (z 9 do 14 na 10 tys. ofert).

CZYTAJ TAKŻE: Szokujący wynik sondażu. Robot byłby najlepszym szefem

Jak zwracają uwagę eksperci WEF, większość przyszłościowych specjalności wymaga umiejętności i kwalifikacji technicznych, określanych z angielska STEM.

Polski optymizm

Sami Polacy optymistycznie oceniają swoje szanse zatrudnienia w erze cyfrowej gospodarki. W przeprowadzonym na przełomie 2018 i 2019 r. badaniu firmy ADP, aż trzy czwarte polskich pracowników stwierdziło, że ich praca nigdy nie zostanie zautomatyzowana. Jeszcze więcej, bo 82 proc. Polaków objętych jesienią sondażem firmy rekrutacyjnej Devire było przekonanych, że w perspektywie 5 lat automatyzacja na pewno nie pozbawi ich pracy.

W perspektywie 10 lat co trzeci Polak ankietowany przez SW Reasearch, wskazał, że automatyzacja pracy wymusi na nim konieczność przekwalifikowania się lub zmiany zatrudnienia. To niewiele. – Polscy pracownicy nie do końca zdają sobie sprawę z nadchodzących przemian. Roboty coraz częściej zastępują nie tylko tradycyjną obsługę klienta, ale także przedstawicieli bardziej skomplikowanych zawodów – zwraca uwagę Iwona Kubicz, prezes agencji Procontent, która zajmuje się programem TOP CDR– Digitally Responsible Company promującym odpowiedzialne cyfrowo firmy. –Niestety, rewolucja cyfrowa odbywa się tak szybko, że wielu pracowników może zostać dotkniętych wykluczeniem cyfrowym– dodaje Kubicz.

CZYTAJ TAKŻE: Polska w ogonie robotyzacji. Dlaczego jest tak źle?

Jak uspokaja Michał Młynarczyk, szef Devire, wszystko wskazuje na to, że najbliższe lata to czas współpracy maszyn i ludzi, a postęp wiąże się również z nowymi stanowiskami i możliwościami zawodowymi. W najbliższych latach czeka nas rozwój augmentation technology – technologii, które wzmocnią i poszerzą możliwości człowieka, łącząc wydajność maszyn z umiejętnościami ludzi. W RPA en trend widać w robotyzacji procesów biznesowych w biurach czy centrach usług dla biznesu. Według raportu Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL), w Polsce już 70 proc. firm tej branży wprowadziło lub testuje rozwiązania z zakresu inteligentnej automatyzacji, gdzie specjalistów wspierają automatyczne systemy.

– Tworzymy roboty, które chcemy jak najbardziej upodobnić do ludzi, ale za którymi wciąż stoją i będą stali ludzie – mówi Wojciech Cichoń, dyrektor zarządzający Capgemini Business Services Europe, który promuje integrację zaawansowanych maszyn i algorytmów z pracownikami.

OPINIA

Katarzyna Śledziewska, dyrektor zarządzająca DELab UW

Rynek pracy zmienia się pod wpływem procesów m.in. inteligentnej automatyzacji. Znikają zawody, również takie, które jeszcze do niedawna gwarantowały dobre zarobki i stabilne zatrudnienie (np. analityk ryzyka w banku). Nasze środowisko pracy jest w coraz większym stopniu przesycone technologią, z którą musimy umieć współpracować Znikać będą głównie te zawody, w których już teraz sztuczna inteligencja jest lepsza i wydajniejsza od człowieka. Pojawią się nowe, takie, w których człowiek będzie współpracował z maszynami wykorzystującymi sztuczną inteligencję, monitorował i kontrolował ich działanie i serwisował je.
Technologie
Te technologie zdominują 2025 rok. Roboty i AI zaczną masowo zastępować ludzi
Technologie
Jakie technologie zdominują rok 2025? Spytaliśmy ekspertów
Technologie
Drony przejmują dostawy kurierskie. Chiny rozpoczynają światową ekspansję
Technologie
Akumulatory będą wreszcie tanie i z łatwo dostępnego materiału. Przełomowy wynalazek
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Technologie
Humanoidy wejdą do domów w 2025 roku. Ten sprząta, ale potrafi też prać i zrobić kawę
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku