Główny inspektor ochrony danych w Unii Europejskiej wzywa do całkowitego zakazania biometrycznego nadzoru w miejscach publicznych. Zaawansowane systemy do rozpoznawania twarzy bazujące na sztucznej inteligencji skanują twarz każdego, kto znajdzie się na linii kamery. To zaś jest sprzeczne z podstawowymi prawami człowieka dotyczącymi prawa do prywatności – uważa EIOD i domaga się sprecyzowania przepisów i ustanowienia tzw. czerwonych linii, których nie można byłoby przekroczyć przy korzystaniu z systemu rozpoznania twarzy.
CZYTAJ TAKŻE: Cios w techniki rozpoznawania twarzy. Maski i jeden… kolor
Tymczasem kilka dni temu Komisja Europejska przedstawiła projekt nowych regulacji dotyczących wykorzystania technologii sztucznej inteligencji. Wynika z nich, że Bruksela nie zamierza całkowicie blokować rozwoju AI, która może być stosowana na przykład w przypadku usprawniania produkcji lub prognozowania zmian klimatycznych.
– Nie zamierzamy zakazywać samej technologii, ale uregulować jej wykorzystanie – zapewnił komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton.
Zastosowanie technologii sztucznej inteligencji zostało podzielone na cztery kategorie ryzyka. Można je przedstawić w formie piramidy, na której szczycie znajdują się technologie niebezpieczne, stanowiące najwęższą grupę, a u jej podstawy technologie stanowiące minimalne ryzyko.