W przyszłym roku ITME planuje uruchomić nową linię do wyrobu tzw. grafenu płatkowego (w proszku). W ten sposób stukrotnie zwiększy swoje obecne możliwości produkcyjne. Na ten cel instytut dostał niemal 6 mln zł dotacji.
Naukowcy z ITME przekonują, że tego rodzaju grafen może znaleźć szerokie zastosowanie w przemyśle, a produkty z domieszką tego supermateriału trafią na rynek znacznie szybciej niż w przypadku tzw. grafenu foliowego, którego komercjalizacją – bez sukcesów – zajmowała się spółka Nano Carbon, należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej i KGHM TFI. Instytut ma już podpisane umowy z firmami, które sprawdzają możliwość użycia grafenu w swoich fabrykach. Już niewielka domieszka tego materiału może zdecydowanie poprawić właściwości m.in. narzędzi, wyrobów gumowych, smarów czy materiałów budowlanych.
Instytut nie rezygnuje z dalszych prac nad grafenem foliowym, który znajduje zastosowanie przede wszystkim w elektronice
– Jestem przekonany, że w Polsce dojdzie do komercjalizacji grafenu płatkowego i my będziemy mieli w tym duży udział. Na razie sporą barierą jest cena grafenu, ale po zwiększeniu skali produkcji ulegnie ona znacznej obniżce – zapewnia Zbigniew Matyjas, dyrektor ITME.
Jednocześnie instytut nie rezygnuje z dalszych prac nad grafenem foliowym, który znajduje zastosowanie przede wszystkim w elektronice. Jak ujawniła niedawno „Rzeczpospolita”, ITME z dotacji krajowych i unijnych ma odkupić wart kilkanaście milionów złotych specjalistyczny sprzęt do wytwarzania takiego grafenu od Nano Carbon. To jedyne tego typu urządzenia w Polsce, których zakup sfinansowali właściciele grafenowej spółki.