Praca wielkich instalacji, które zapewniają bezpieczeństwo energetyczne, wymaga specjalnych rozwiązań. Autorskie systemy informatyczne polskiej firmy Transition Technologies zostały wdrożone już w ponad 600 obiektach energetycznych na całym świecie. Korzystają z nich np. wielkie elektrownie konwencjonalne i jądrowe w Europie, USA, Chinach i na Bliskim Wschodzie. Firma działa przede wszystkim jako poddostawca dla giganta w obszarze systemów sterowania dla energetyki – grupy Emerson Electric.
CZYTAJ TAKŻE: „100 innowacji stulecia”. Przełomowe odkrycia medyczne Polaków
Polskie rozwiązania dla energetyki dotyczą cyberochrony infrastruktury krytycznej. To w pierwszej kolejności cały zestaw rozwiązań, który umożliwia zdalny nadzór nad pracą instalacji – z biura albo z domu. To szczególnie istotne dziś, gdy z powodu pandemii koronawirusa wiele krajów wprowadziło szereg obostrzeń związanych z przemieszczaniem się i organizacją pracy. Oprogramowanie umożliwia zdalną kontrolę nad wszystkimi procesami w instalacji przemysłowej, jak choćby pracy kotła czy turbin w elektrowniach.
– To nasza baza, na której budujemy inne zaawansowane rozwiązania z zakresu analityki i optymalizacji procesu przemysłowego – wyjaśnia Zbigniew Zasieczny, wiceprezes Transition Technologies Advanced Solution. – Musimy przede wszystkim rozwiązywać problemy związane z cyberbezpieczeństwem. Bo nikt nie chce, żeby ktoś włamał się do jego systemu sterowania, udostępnionego zdalnie. Taki atak w drastycznych przypadkach może skończyć się nawet wyłączeniem całej elektrowni. Stosujemy więc rozwiązania, które zabezpieczają te systemy – tłumaczy Zasieczny. Jednym z nich są serwery lustrzane. Transition Technologies ma własne technologie duplikowania źródeł danych z wykorzystaniem tzw. diod danych, które uniemożliwiają przesłanie jakiejkolwiek informacji w drugą stronę – tzn. z sieci mniej bezpiecznej, np. biurowej, do głównego systemu sterowania, skąd zdalnie czerpiemy informacje.
CZYTAJ TAKŻE: „100 innowacji stulecia”. Polscy wizjonerzy komputerów