Ten popularny serial jest oglądany od niemal 30 lat, ale wraz z prawdziwymi aktorami pod postaci głosy podkłada też sztuczna inteligencja. Algorytm wykorzystuje nagrania aktorki, która zmarła przed paroma laty.
Twórcy serialu już kilka lat temu stanęli przed nie lada problemem, kiedy jeden z aktorów postanowił opuścić serial. Harry Shearer w maju 2015 r. doszedł do wniosku, że serial robi się coraz gorszy i on nie chce brać w nim udziału. Problem polegał na tym, że podkładał głos pod kilka postaci, takie jak Mr Burns i Waylon Smithers, ale także Principal Skinner, Kent Brockman, Ned Flanders czy Reverend Lovejoy. Równolegle producenci szukali oszczędności. Serial leciał już od 25 lat, a gaże aktorów skoczyły z 30 tys. do 400 tys. dol. za odcinek. Ostatecznie udało się wtedy porozumieć z Shearerem i przedłużyć kontrakt.
CZYTAJ TAKŻE: Aktorzy zmartwychwstają. Kino przechodzi rewolucję
Ale nie rozwiązało to problemu. Aktorzy podkładający głosy pod postaci serialu są coraz starsi. Shearer ma 77 lat i szykuje się na emeryturę.
Kiedy więc zmarła aktorka Marcia Wallace, która podkładała głos pod postać Edny Krabappel, producenci postanowili skorzystać z technologii – do finałowego, pożegnalnego odcinka z Edną użyli algorytmów, by wykreować dialogi z głosem Wallace. Użyto do tego starych nagrań aktorki i dialogów z serialu. Efekt okazał się bardziej niż dobry – informuje portal Wired.