Generowane przez AI (sztuczna inteligencja) fałszywe raporty są już tak perfekcyjne i zaawansowane, że mogą zmylić nawet ekspertów. To, jak daleko posuwają się technologie wykorzystywane do tworzenia fake newsów, może przerażać.
Dotąd z takimi fałszywymi treściami spotykali się głównie użytkownicy serwisów społecznościowych, jak Facebook czy Twitter. Posty siejące dezinformacje, bardzo często generowane właśnie przez systemy AI, są tam już niestety na porządku dziennym. Ale teraz takie fałszywki są już podrzucane nie tylko do szerokiego ogółu odbiorców, ale nawet wyspecjalizowanych w swoich dziedzinach wąskich grup ekspertów. „Wprowadzające w błąd treści w dziedzinach naukowych i technicznych, tak krytycznych, jak jak cyberbezpieczeństwo, bezpieczeństwo publiczne czy medycyna, publikowane w literaturze naukowej czy recenzowanych artykułach badawczych nie są już dziś nierealne” – przestrzega na łamach akademickiego serwisu „The Conversation” zespół badaczy z University of Maryland. I alarmuje, że ryzyko związane z tego rodzaju dezinformacją jest ogromne.