Wytyczne dotyczące zdalnego systemu identyfikacji bezzałogowych statków powietrznych zostały przegłosowane 9 września w ASTM International, czyli międzynarodowej organizacji normalizacyjnej, tzn. instytucji, która zajmuje się opracowywaniem, tłumaczeniem i rozpowszechnianiem norm.
CZYTAJ TAKŻE: Koniec z „potworami”. Dron, który zabija ze skutecznością 98 proc.
Philip Kenul, przewodniczący komitetu F38 w ASTM International, deklaruje, że podczas tworzenia nowych wytycznych współpracowano z głównymi producentami dronów m.in.
DJI, Google Wing, Amazon oraz z władzami lotnictwa cywilnego, czyli Amerykańską Federalną Administracja Lotnictwa i Transport Canada, czyli departamentem, odpowiedzialnym za opracowanie przepisów regulujących transport w Kanadzie.
Drony będą musiały nieustannie transmitować swoje dane przez Wi-Fi lub Bluetooth. Dzięki temu inne urządzenia będą mogły je odczytać z odległości od 350 do 450 metrów.
CZYTAJ TAKŻE: Z Ameryki nadlatuje dron-czyściciel. Usunie nawet grzyba