Innowacje były dotychczas przez samorządy traktowane po macoszemu. Nie licząc niejednokrotnie ciekawych, ale pojedynczych, lokalnych wdrożeń, miasta i gminy niewiele robiły w zakresie swojego technologicznego rozwoju. To sprawiało, że i start-upy niezbyt chętnie zerkały w stronę JST (jednostki zamorządu terytorialnego). Teraz zaczyna się to jednak zmieniać, a potencjał współpracy młodych firm rozwijających nowatorskie projekty oraz samorządów jest obiecujący.

Cyfrowe zaległości

Poziom cyfryzacji JST znacząco odbiega od tego w biznesie. Z danych GUS (za okres 2019–2020) wynika, że tylko nieco co czwarta gmina korzysta z systemów elektronicznego zarządzania dokumentacją jako podstawowego sposobu dokumentowania przebiegu załatwiania i rozstrzygania spraw, a niecałe 23 proc. udostępnia aplikacje oferujące e-usługi. Co więcej, zakup usług w chmurze deklaruje mniej niż jedna trzecia jednostek lokalnej administracji, a udział w głosowaniach online mieszkańcom zapewnia ledwie co piąty urząd. Jest źle, ale wygląda na to, że samorządy wreszcie dostrzegły potencjał w byciu „smart”, czego dowodzi choćby duże zainteresowanie JST programem GovTech Inno_lab, w którym szukają innowacji m.in. w obszarze zagospodarowania odpadów, poprawy łączności, a także sposobu na usprawnienia transportu czy obiegu dokumentów w urzędach. I tak np. Tychy pracują nad inteligentnym systemem zarządzania oświetleniem miejskim, który ma wykorzystywać dane źródłowe z systemu zarządzania ruchem i – w połączeniu informacjami o warunkach pogodowych – sterować światłem ulicznym i parkowym (celem jest ograniczenie zużycia energii o min. 10 proc. w skali roku). Z kolei Ustrzyki Dolne chcą stworzyć aplikację, która – dzięki algorytmowi – zaproponuje turyście odwiedzającemu gminę zaplanowanie pobytu, połączy go z lokalnymi ofertami (miejscami i usługami: hotelami, restauracjami), wskaże atrakcyjne trasy zwiedzenia, a nawet umożliwi pożyczenie samochodu elektrycznego. – Niestety, obserwowany na przestrzeni ostatnich lat „transfer” turystyczny prowadzi do pogarszania się stanu naszego środowiska. Rozwiązanie tego problemu postanowiliśmy oprzeć na czymś atrakcyjnym, co skłoniłoby turystów do korzystania z naszej propozycji, a jednocześnie ożywiło lokalną gospodarkę – tłumaczy Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych.

Czytaj więcej

Te latające taksówki pojawią się w inteligentnym mieście przyszłości

Rozwiązania z zakresu smart city wdraża także gmina Skoki. Szykuje ona specjalną apkę do obsługi punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, która usprawni proces, zwiększy dostępność punktów i poprawi poziom segregacji. Z kolei np. Koszalin pracuje nad systemem informatyczno-komunikacyjnym do powiadamiania i koordynacji służb walczących ze skutkami zdarzeń kryzysowych. W Ostródzie powstaje zaś elektroniczny system tablic zmiennej treści – mają informować o drożności przejazdu kolejowego, który jest tradycyjnym miejscem korków w mieście. Nowe rozwiązanie pozwoli kierowcom podjąć decyzję, czy wybrać drogę przez przejazd, czy znajdujący się dalej wiadukt. Samorządowcy liczą, że zwiększy to wykorzystanie wiaduktu aż o 30 proc.

Kulejąca współpraca

Polskę może czekać skok w stronę smart city. W czerwcu rząd przyjął Krajową Politykę Miejską 2030 – określa ona kierunki rozwoju polskich miast na najbliższe lata, a jednym z kluczowych warunków jest właśnie przyspieszenie tempa transformacji cyfrowej. Strategia wskazuje kluczowe czynniki, które będą miały wpływ na poprawę poziomu digitalizacji samorządów – budowanie kompetencji cyfrowych wśród urzędników i mieszkańców, potrzebę nasycenia rozwiązaniami cyfrowymi polskich miast (m.in. narzędzia AI do zarządzania mobilnością i parkingami) oraz konieczność rozwoju e-usług publicznych. – Proces rozwoju inteligentnego miasta w Polsce następuje z pewnym opóźnieniem w stosunku do miast tak zaawansowanych jak Helsinki czy Barcelona, ale mamy już za sobą pierwszy etap, w którym dominowała technologia. Obecnie jesteśmy na etapie, kiedy to miasta i ich mieszkańcy wybierają rozwiązania realizujące ich konkretne potrzeby. Aktualnie jednym z intensywniej rozwijających się obszarów smart city jest transport publiczny – mówi Robert Kobylański, wiceprezes Asseco Data Systems.