Do niedawna Dean Meadowcroft był copywriterem w małym dziale marketingu. Do jego obowiązków należało pisanie komunikatów prasowych, postów w mediach społecznościowych i innych treści. Ale pod koniec zeszłego roku jego firma wprowadziła system AI. Miał współpracować z ludzkimi copywriterami, aby przyspieszyć i usprawnić cały proces. Meadowcroft nie był pod zbytnim wrażeniem jakości pracy AI, ale była szybka. To, na co ludzki copywriter potrzebuje od 60 do 90 minut, sztuczna inteligencja pisała w 10 minut lub mniej. Około czterech miesięcy po wprowadzeniu sztucznej inteligencji czteroosobowy zespół Meadowcrofta został zwolniony. Zastąpiła go AI. – Śmiałem się z pomysłu, że sztuczna inteligencja zastąpi pisarzy lub wpłynie na moją pracę, dopóki to się nie stało – mówi BBC.