Starcie największych rywali w branży sztucznej inteligencji przenosi się na pole neurotechnologii. Wydawało się, że prym w tej dziedzinie wiedzie Neuralink, ale firmie Elona Muska po piętach chce deptać współtwórca ChatGPT. Sam Altman dołącza właśnie do wyścigu o połączenie mózgu z komputerem. Wspierany przez niego startup Merge Labs zamierza opracować zaawansowany interfejs mózg-komputer (BCI).
Musk i Altman w ostrym sporze
Start-up chce pozyskać od inwestorów 250 mln dol. (przy wycenie sięgającej 850 mln dol.). Jak donosi "Financial Times", fundusz venture capital powiązany z OpenAI ma zapewnić. Co ciekawe, Altman, choć jest współzałożycielem nowego podmiotu (razem z Aleksem Blanią, prezesem znanego z projektu skanowania tęczówki Worldcoin), nie zainwestuje w niego bezpośrednio.
Czytaj więcej
Elon Musk złożył ofertę kupna OpenAI za 97,4 mld dolarów – informuje dziennik "The Wall Street Jo...
Mimo to w USA już mówi się o eskalacji i tak głośnego już konfliktu między technologicznymi miliarderami, którzy niegdyś wspólnie tworzyli OpenAI. Drogi Muska i Altmana rozeszły się w 2018 r., gdy ten pierwszy opuścił radę nadzorczą OpenAI. Ostatnio ich spór przybrał na sile, przenosząc się do sfery publicznej. Na platformie X (d. Twitter) Musk groził procesem firmie Apple za rzekome faworyzowanie technologii OpenAI, na co Altman odpowiedział oskarżeniami o manipulowanie algorytmami serwisu na korzyść firm Muska. Fakt, że teraz ich rywalizacja wkracza w sferę neurotechnologii, która może zrewolucjonizować interakcję człowieka z maszyną, zapowiada zaostrzenie rywalizacji.
Nadchodzi połączenie człowiek-maszyna
Nazwa Merge Labs nawiązuje do popularnego w Dolinie Krzemowej terminu "the merge", oznaczającego symboliczną chwilę, w której ludzie i maszyny staną się jednym, zintegrowanym bytem. Technologia BCI to krok właśnie w tę stronę. Neuralink ma już ugruntowaną pozycję i spore sukcesy w tej dziedzinie. Niedawno firma Muska, która pozyskała 650 mln dol. w rundzie finansowania serii E, osiągając wycenę na poziomie 9 mld dol., z powodzeniem wszczepiła swoje chipy pierwszym pacjentom. Jedna z osób z paraliżem czterokończynowym jest już w stanie siłą myśli kontrolować urządzenia cyfrowe, a nawet projektować obiekty 3D. Spółka kontynuuje program badawczy PRIME, wszczepiając implanty kolejnym pacjentom – do połowy roku ich liczba wzrosła do dziewięciu, a celem jest przeprowadzenie ponad dwudziestu operacji do końca grudnia. Firma otrzymała również od amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) status "przełomowego urządzenia" dla technologii mającej przywracać zdolność mowy.