Inżynierowie z Uniwersytetu w Surrey zaprezentowali drony stałopłatowe, które – dzięki naśladowaniu wzorców lotu ptaków drapieżnych – mają być bardziej wydajne energetycznie, a przy tym zwinniejsze od tradycyjnych tego typu systemów bezzałogowych. Badacze już przekonują, że realizowany przez nich projekt „Learning2Fly” ma potencjał, by zrewolucjonizować zarówno dostawy w gęstej zabudowie miejskiej, jak i inspekcje morskich farm wiatrowych.
Inspiracją stały się ptaki drapieżne
Brytyjscy naukowcy postanowili sięgnąć po rozwiązania doskonalone przez miliony lat ewolucji. Zespół kierowany przez dr. Olafa Marxena zaprezentował właśnie wyniki projektu „Learning2Fly”, twierdząc, że technologia wzorowana na ptakach zapewni zwinność i precyzję w poruszaniu się w locie, podobną, jaką wykazują się sowy. I głównie sowy stały się inspiracją dla prac w laboratorium.
– Ptaki drapieżne potrafią wykonywać niezwykle precyzyjne manewry w złożonych środowiskach, a my wykorzystujemy te lekcje, by uczynić drony ze stałymi skrzydłami inteligentniejszymi i lepiej przystosowanymi do miast z wysokimi budynkami lub szybko zmieniającymi się warunkami wiatrowymi – komentuje dr Marxen.
Czytaj więcej
Chiny twierdzą, że stworzyły ornitopter najbardziej podobny pod względem wyglądu i działania do p...
Badacz, cytowany przez serwis Interesting Engineering, podkreśla, że natura już rozwiązała wiele problemów, z którymi inżynierowie mierzą się w lotach dronów. Tym razem chodziło o problem, który w branży jest dobrze znany – popularne drony wielowirnikowe są niezwykle zwrotne, ale ich apetyt na energię drastycznie ogranicza zasięg i czas lotu, z kolei platformy o stałych skrzydłach (stałopłaty) mogą pokonywać znacznie większe odległości, jednak brakuje im zwinności niezbędnej do manewrowania, czy to w miejskiej dżungli, czy przy porywistym wietrze na morzu. „Learning2Fly” łączy zalety obu tych światów.