Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są obawy związane z badaniami nad syntetycznymi organizmami?
- Dlaczego równowaga między innowacją a bezpieczeństwem jest kluczowa w kontekście nowych technologii biologicznych?
- Jakie są możliwe korzyści z badań nad lustrzanymi cząsteczkami?
To może stanowić egzystencjalne zagrożenie dla ludzkości i całej planety – tak o skutkach dalszego prowadzenia badań nad tzw. lustrzanym życiem mówi część naukowców. Debata na temat przyszłości biologii syntetycznej rozgorzała na nowo po tym, jak pod koniec ubiegłego roku grupa 38 wybitnych badaczy, w tym dwóch laureatów Nagrody Nobla, opublikowała na łamach czasopisma „Science” bezprecedensowe ostrzeżenie. Chodzi o tworzenie organizmów zbudowanych z cząsteczek będących chiralnym (lustrzanym) odbiciem tych występujących w naturze.
Nobliści biją na alarm. Wzywają do wstrzymania eksperymentów
Eksperci uważają, iż prace nad „lustrzanym życiem” niosą ze sobą nadzwyczajne zagrożenia, dlatego też wezwali do globalnego moratorium na tego typu eksperymenty. To miałoby obowiązywać przynajmniej do czasu, gdy nie pojawią się niezbite dowody, że ryzyko nie przyniesie światu zagłady. Główny niepokój budzi wizja stworzenia lustrzanych bakterii, które mogłyby siać spustoszenie na niespotykaną dotąd skalę.
Zasadniczy problem polega na tym, że systemy odpornościowe ludzi, zwierząt i roślin przez miliony lat ewolucji nauczyły się rozpoznawać i zwalczać patogeny o konkretnych, naturalnie występujących kształtach molekularnych. Syntetyczne, lustrzane organizmy byłyby dla nich całkowicie niewidoczne. – Konsekwencje mogłyby być globalnie katastrofalne – ostrzegał noblista Jack Szostak, chemik z Uniwersytetu Chicago.
Według niego taka „lustrzana” bakteria mogłaby bez przeszkód ominąć nasze mechanizmy obronne, potencjalnie prowadząc do pandemii, której nie bylibyśmy w stanie w żaden sposób kontrolować. Siła tego apelu była tak duża, że od czasu publikacji niemal wszyscy badacze zajmujący się tą dziedziną dobrowolnie wstrzymali swoje prace. Przykładem jest Kate Adamala z University of Minnesota, która po konsultacjach dotyczących bioasekuracji zrezygnowała z projektu budowy lustrzanych komórek, na który otrzymała wcześniej grant z National Science Foundation.