Takich domów jest w Polsce 4,32 mln i to głównie one przechodzą na cyfrowe nadawanie naziemne (stanowią 70 proc. wszystkich gospodarstw odbierających tę usługę), a nie ci, którzy mają już wykupioną oprócz tego platformę satelitarną lub kablówkę.  – Doświadczenie pokazuje, że widzowie mobilizują się, gdy na ich obszarze zbliża się czas wyłączenia analogowej telewizji naziemnej- mówił Dariusz Gumbrycht, szef działu produkcji w NAM na wczorajszej konferencji tej firmy. Jak dodaje, jeśli weźmie się pod uwagę wszystkie domostwa w Polsce, naziemną telewizję cyfrową odbiera już w Polsce prawie co piąte gospodarstwo domowe. Według danych NAM, 50,8 proc. z nich kupiło w tym celu specjalny dekoder (od stycznia ten odsetek wzrósł z 30 proc.), a 49,2 proc. ma odpowiedni telewizor nie potrzebujący do odbierania tej usługi dodatkowo dekodera.

TVP i Emitel tuszują „białe plamy”

Jako pierwszy obszar całkowicie przeszło w Polsce 7 listopada na cyfrowe nadawanie naziemne Lubuskie. To, że tam poszło z przejściem na cyfrowe nadawanie gładko, nie oznacza jednak jeszcze, że branża nie obawia się kłopotów pod koniec listopada w Wielkopolsce i Gdańsku. – Po pierwsze, w pierwszym etapie odłączenie dotyczyło ok. 1,5 mln mieszkańców. W drugim etapie sygnał analogowy przestanie już ok. 4,8 mln ludzi. W dodatku w Lubuskiem część osób, która straciła analogowy sygnał nadawany z dotychczasowych nadajników, wciąż jeszcze może odbierać analogową naziemną telewizję cyfrową, tylko że z innego nadajnika, np. w Śnieżnych Kotłach – mówił Tomasz Berezowski, dyrektor departamentu technologii w TVN. W drugim etapie więcej będzie też zmian kanałów nadawania. Do tego dochodzi fakt, że Wielkopolska i Pomorze to m.in. obszary pofałdowane, a na takich łatwiej o tzw. „białe plamy”.  Ten problem TVP próbuje jednak na bieżąco zażegnywać we współpracy z Emitelem. Tam, gdzie powstaną „białe plamy” będzie inwestować w dodatkowe nadajniki, dzięki którym widzowie będą mieli dostęp do sygnału MUX III. – W pierwszym etapie została zwiększona moc nadajnika w Gorzowie i zostały uruchomione dodatkowe nadajniki w Gorzewicach i Głogowie. W drugim etapie środki zaradcze będą stosowane w nocy, w której nastąpi przełączenie kanałów z 64 na 37, na którym dziś jest nadawana telewizja analogowa. Docelowo powstanie ok. 100 stacji uzupełniających nadających sygnał MUX III  – mówił Wiktor Sęga, dyrektor departamentu zarządzania zasobami częstotliwości w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej.

Michał Boni, minister cyfryzacji, zapisał m.in. na ten cel w rezerwie budżetowej na 2013 roku 31,6 mln zł, które przekazane zostaną TVP. Publiczny nadawca już na bieżąco finansuje z własnych środków doświetlanie kłopotliwych terenów we współpracy z Emitelem.

Urząd Komunikacji Elektronicznej, który badał już nasycenie sygnałem obszarów z pierwszych dwóch etapów odłączeń, teraz bada już pozostałą część kraju. – Badania zakończą się do końca stycznia – mówi Sęga.

Cyfryzacja osłabia największych graczy

Naziemna telewizja cyfrowa jest już nadawana w Polsce od jesieni 2010 roku. Według danych Nielsena cyfryzacja tej usługi jak dotąd uderza głównie w największe stacje nadawane naziemnie (TVP1, TVP2, TVN i Polsat). – Łączny udział w widowni kanałów tzw. Wielkiej Czwórki nadawanych naziemnie cyfrowo jest o 24 pkt proc. niższy niż w nadawaniu analogowym. Pozostałe kanały nadawane dotąd naziemnie (m.in. TV Puls, TV4, TVP Info – red.) zyskały 5 pkt proc. , a całkowicie nowe stacje nadawane w ramach naziemnej telewizji cyfrowej (takie jak m.in. TTV, Eska TV, TV6, ATM Rozrywka TV czy Polo TV – red.) zwiększyły swój łączny udział w widowni o prawie 20 pkt proc. – mówił Michał Szczepankiewicz z NAM.