Reklama

LTE według UKE: przetarg inaczej i później

Urząd Komunikacji Elektronicznej postanowił połączyć przetarg na częstotliwości z zakresu 2,6 GHz z bardziej atrakcyjnymi dla operatorów kanałami w niższych zakresach 790-862 MHz, obecnie kontrolowanymi przez wojsko. Będą więc nowe konsultacje ze środowiskiem telekomunikacyjnym i nowa dokumentacja przetargowa.

Publikacja: 22.06.2010 15:40

Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej

Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej

Foto: Fotorzepa

[b]rpkom.pl – Kiedy w Pani ocenie może zostać ogłoszony przetarg na częstotliwości LTE i dywidendy cyfrowej?[/b]

[b]Anna Streżyńska[/b], prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej: – Myślę, że realny termin ogłoszenia przetargu, to IV kwartał tego roku, ale jego rozstrzygnięcie nastąpiłoby już w 2011 roku. To, jak będzie wyglądał harmonogram przygotowań do przetargu w pewnym sensie ustali decyzja Ministerstwa Obrony Narodowej, z którym moi pracownicy prowadzą obecnie rozmowy w sprawie wcześniejszego udostępnienia częstotliwości z zakresu 790-862 MHz. Rozmowy te powinny zakończyć się w tym tygodniu. Z formalnego punktu widzenia, dotyczą one podpisania aneksu do porozumienia MON i UKE sprzed kilku lat, w którym zapiszemy ustalenia dotyczące udostępniania częstotliwości posiadanych przez wojsko . Można założyć, że zajmie to miesiąc. Być może w sierpniu będziemy mogli zacząć konsultacje, które znowu potrwają około 6 tygodni, czyli do połowy października, plus podsumowanie i odniesienie się do zgłoszonych uwag i ewentualne poprawki. W dokumentacji przetargowej nie są potrzebne gigantyczne zmiany. Trzeba w niej będzie uwzględnić nowe częstotliwości i harmonogram ich udostępniania, bo nie wszystkie zostaną przekazane od razu. Sądzę, że będzie się to działo w odstępach rocznych. Jestem też skłonna przystać na część postulatów zgłoszonych przez operatorów w czasie konsultacji przetargu w jego dotychczas przewidywanej formie.

[b]- Które?[/b]

– Te dotyczące procentowego pokrycia kraju siecią oraz tempa rozwoju sieci. Albo przesuniemy do przodu wymagany start rozbudowy sieci lub w ogóle zrezygnujemy z określenie tej daty. Wierzę, że operator, który zainwestuje w częstotliwości i będzie ponosił koszty jej prawa do dyspozycji, będzie chciał też zacząć z niej korzystać tak szybko, jak szybko pojawią odpowiednie rozwiązania technologiczne.

[b]- Dla ilu operatorów starczy częstotliwości? Do tej pory mówiło się, że będą one podzielone na dwie paczki. Czy w nowej formule będzie podobnie?[/b]

Reklama
Reklama

– To, ilu operatorów będzie mogło skorzystać z tych częstotliwości, zależy głównie od polityki regulatora: tego, czy woli mniej, czy bardziej zaciekłą licytację silnych podmiotów, czy też chce uzupełnić zasoby wszystkich istniejących operatorów, czy też wpuścić na rynek nowych graczy. Wpuszczenie nowych graczy raczej nie przewidujemy. Sytuacja wśród istniejących i już działających operatorów niesie ze sobą dużą niewiadomą: mówi się o sprzedaży Playa i Plusa; Era jest w skomplikowanej sytuacji formalno-prawnej; powstaje grupa Zygmunta Solorza-Żaka, ale nie wiadomo, co do niej należy. Naszym celem jest doprowadzić do jej wyjaśnienia sytuacji, niż do jej komplikowana. Dlatego dziś spodziewam się, że będą to 2-3 paczki, każda zawierająca zarówno częstotliwości 2,6 GHz, jak i niższe. Ostatecznie, będzie to jednak zależało od tego, jak pod koniec roku będzie wyglądał rynek telefonii komórkowej i w jakiej kondycji będą jego uczestnicy.

[b]- Jakich wpływów do budżetu spodziewa się Pani z dystrybucji częstotliwości LTE w nowej formule?[/b]

– Nie powiem. Prowadzimy pewne analizy, ale to bardzo trudne pytanie, co pokazały doświadczenia różnych krajów europejskich.

[b]- Rozumiem, że UKE ostatecznie zrezygnowało z zatrudnienia zewnętrznego doradcy przy przetargu LTE?[/b]

– Nie stać nas na to. Nasza sytuacja finansowa pogarsza się z każdym dniem, odkąd mamy więcej obowiązków związanych z realizacją megaustawy. Nie czuję się przygotowana kadrowo do tego zadania, a zatrudnienie każdego nowego pracownika to minimum 3,2 tys. zł na głowę, a nasz budżet nie jest z gumy. Stąd w tym roku nie stać nas będzie na zatrudnianie doradców zewnętrznych. Nie jesteśmy w stanie sfinansować ogromu nowych zadań. Sądzę, że w pod koniec roku trzeba będzie o tym porozmawiać z parlamentem, prosząc o uwzględnienie naszych problemów w pracach nad ustawą budżetową. Wszak od lat przynosimy do budżetu wielokrotnie więcej niż wydajemy.

[b]- Dziękujemy za rozmowę[/b]

Reklama
Reklama

[i]rozmawiała Urszula Zielińska[/i]

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/498239.html](jak grupa Telekomunikacji Polskiej wyobraża sobie budowę sieci LTE i wprowadzanie nowych usług)[/link][/b]

Telekomunikacja
Internet z KPO mocno opóźniony? Gotowe tylko 25 proc. sieci
Telekomunikacja
Które sieci komórkowe wybierali Polacy? Zwycięzców jest dwóch
Telekomunikacja
Duże zainteresowanie naborem na nadzorcę rynku telekomunikacyjnego. Kto wystartował?
Telekomunikacja
Oto, które sieci komórkowe wybierają polscy użytkownicy. I od kogo uciekają
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Telekomunikacja
Brytyjski gigant finansowy wchodzi do Polski z siecią komórkową. Cenowy atak
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama