Urząd Komunikacji Elektronicznej najpierw zapowiedział, że chciałby przydzielić pierwsze pasmo dla sieci komórkowych 5G (z zakresu 3,7 GHz) do połowy 2020 roku, a teraz przedstawił nieco dokładniejsze propozycje dla rynku. Na opinie czekać będzie krótko – bo tylko do 14 maja.
Po pierwsze, UKE uściślił, że podstawowy wariant przetargu zakładałby przydzielenie czterech rezerwacji ogólnopolskich w paśmie 3,7 GHz (dokładniej 3,6-3,8 GHz) po 50 MHz każda. Urząd przypomina też, że z uwagi na obowiązujące decyzje rezerwacyjne, wykorzystywanie częstotliwości na obszarze całego kraju będzie możliwe w terminie późniejszym niż samo doręczenie rezerwacji.
CZYTAJ TAKŻE: Ruszyła pierwsza komercyjna sieć 5G w Europie
Nowością jest drugi wariant, którego rozważenie proponuje zainteresowanym częstotliwościami. W ocenie UKE warto rozważyć opcję przeprowadzenia przetargu na pasmo nie tylko z zakresu 3,7 GHz, ale także usytuowanego nieco niżej, czyli 3,4-3,6 GHz (dokładniej 3480-3640 MHz).
Wówczas zwycięzcy mogliby liczyć na więcej pasma. UKE proponuje przydział czterech rezerwacji, z których każda objęłaby 80 MHz. Dwie rezerwacje pasma 3,7 GHz byłyby przy tym rezerwacjami ogólnopolskimi, a dwie rezerwacje pasma z zakresu 3,5 GHz (3480-3640 MHz) – miałyby zasięg mniejszy, ponieważ nie obejmowałyby części gmin, którym rezerwacje wygasają w horyzoncie dłuższym niż 4 lata od zakładanej dystrybucji.