We wtorek 12 marca Parlament Europejski przyjął tzw. „akt ws. cyberbezpieczeństwa”. Projekt poparło 586 posłów, 44 było przeciw, a 36 wstrzymało się od głosu – poinformowało biuro prasowe PE. Jak podano, akt został wstępnie uzgodniony z państwami członkowskimi.
Kładzie on nacisk na znaczenie certyfikacji infrastruktury krytycznej, w tym sieci energetycznych, wodociągowych, dostaw energii i systemów bankowych, a także innych produktów, procesów i usług.
Certyfikacja ma być dobrowolna. Do 2023 roku Komisja oceni, czy któryś z nowych systemów powinien stać się obowiązkowy.
Jak tłumaczy Cezary Lewanowicz, z biura prasowe PE, w akcie chodzi chodzi o certyfikaty, które pozwolą uniknąć niebezpieczeństw związanych z rozwiązaniami ICT. – Akt te niebezpieczeństwa zdefiniuje i zachęci państwa członkowskie do ich zdefiniowania. Tylko wtedy będą mogły powstać przepisy wykonawcze – mówi Lewanowicz.
– To pierwszy krok w kierunku harmonizacji procedur, tak, aby państwa UE mogły informować się wzajemnie o niebezpieczeństwach, zrozumiały dla obu stron– wyjaśnia.