W niedawno opublikowanym badaniu firmy Nielsen można znaleźć informację, że w USA rośnie liczba osób, które rezygnują z klasycznego telewizora. Podczas gdy w 2007 r. grupa określana przez Nielsena jako „Zero TV” liczyła w USA 2 miliony, to dziś przekracza 5 milionów. Firma analityczna zastrzega jednak , że „zero TV nie oznacza zero wideo”. Dostęp do treści wideo członkowie tej grupy mają przez tablety i smartfony. Jak szacuje Nielsen 67 proc. z tych, którzy zrezygnowali z tradycyjnej telewizji przegląda materiały wideo poprzez komputery, tablety, smartfony, wykorzystując do tego internet.
Ciekawy trend odnotowuje też tegoroczny raport Motorola Mobility. Jego autorzy (badaniem objęto 9,5 tys. respondentów w 17 krajach) zwracają uwagę, że konsumenci mediów coraz częściej oglądają programy telewizyjne i materiały wideo w sypialniach. Taki zwyczaj zadeklarowało 36 proc. respondentów. W sypialni najczęściej do tego wykorzystują smartfony (46 proc.), potem tablety (41 proc.) i dopiero na trzecim miejscu są tradycyjne telewizory (36 proc.). Jednym z efektów tego trendu jest też to, że rośnie czas jaki użytkownicy poświęcają na oglądaniu treści wideo. W 2012 r. statystyczny użytkowników w tygodniu przeznaczał na ten cel średnio 25 godzin, podczas gdy w 2011 r. było to tylko 15 godzin.
Wyniki tego typu badań dają do myślenia producentom telewizorów – co zaoferować klientom, by sprzęt ten ciągle był najważniejszym urządzeniem elektronicznym w domu? W Polsce przez lata typową sytuacją było, że młode małżeństwa na dorobku wcześniej kupowały odbiornik telewizyjny, niż pralkę i lodówkę. Czy dzisiaj, mając do wyboru wydanie pieniędzy na tablet, czy telewizor, na pewno wybrałyby to drugie?
Jeszcze przed pojawieniem się na rynku iPada, producenci telewizorów mocno zaczęli promować technologię 3D. Wydaje się, że sukces odnieśli umiarkowany, bo wprowadzenie do odbiorników trójwymiaru nie wywołało takiej rewolucji na rynku elektroniki użytkowej, jaką spowodowało pojawienie się tabletów. Dlatego dziś producenci telewizorów, chcąc budować przeciwwagę dla tabletów, w przekazie reklamowym podkreślają, że ich odbiorniki umożliwiają dostęp internetu.
Jak wynika z badań firmy IHS przeprowadzonych wśród Amerykanów, którzy w pierwszej połowie tego roku planują zakupić telewizor, aż 30 proc. z nich chce mieć taką funkcjonalność w odbiorniku. Dla porównania tylko dla 18 proc. respondentów ważna jest możliwość korzystania z technologii 3D.