Tak ostrych słów użyła Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji w piśmie do Komisji Europejskiej odnośnie projektów decyzji regulacyjnej na rynku 5. (BSA). KIGEiT kwestionuje zapadłe ostatecznie – a sygnalizowane od dwóch lat – projekty decyzji o zdjęciu obowiązków regulacyjnych z Telekomunikacji Polskiej na 11 lokalnych rynkach dostępowych.

Urząd Komunikacji Elektronicznej jeszcze pod kierunkiem Anny Streżyńskiej przygotował taki projekt, ale potem sam się z niego wycofał, argumentując że dostępne są nowsze dane o konkurencji na rynkach lokalnych, i że na ich podstawie regulacje mogą być zdjęte na obszarze najwyżej czterech gmin.

Zamieszanie związane z notyfikacją decyzji regulacyjnej i przedłużanie się procesu wdrożenia decyzji spowodowało, że UKE – już pod kierunkiem Magdaleny Gaj – z niej zrezygnowała i powróciła do wcześniejszych koncepcji szerszej deregulacji. Faktycznie, koncepcji korzystniejszych z punktu widzenia Telekomunikacji Polskiej.

Reprezentujący operatorów alternatywnych, w tym Netię, KIGEiT dowodzi dzisiaj, że ta decyzja nie ma uzasadnienia w sytuacji rynkowej. Szczególnie na lukratywnym rynku warszawskim, na którym po przejęciu sieci kablowej Aster przez UPC konkurencja osłabła. KIGEiT wnosi, aby Komisja rozpoczęła tzw. II fazę notyfikacji projektu decyzji regulacyjnej na rynku 5. co oznaczałoby konieczność dodatkowych konsultacji Komisji z polskim regulatorem.

Polish Chambers of Commerce for Electronics and Telecommunications position on consultation results of President of UKE decision stating that in the market of wholesale broadband acces in the 11 communes occurs effective competition