– Według naszych badań, przeprowadzonych na reprezentatywnej ogólnopolskiej próbie (badania w okresie listopad – grudzień), klientów dial-up było na koniec 2009 roku ok. 176 tys., biorąc pod uwagę cały rynek B2C wraz z SOHO. Od tamtej pory utrzymuje się spadkowa tendecja tej liczby – mówi [b]Grzegorz Marek[/b], szef marketingu oferty dostępowej w [b]Telekomunikacji Polskiej[/b].

Dane UKE oparte są informacjach zbieranych od operatorów telekomunikacyjnych. Że obraz rynku nie jest przejrzysty przyznaje jednak sama TP. Operator zaraportował na koniec 2009 r. 33 tys. użytkowników dial-up we własnej sieci, czyli klientów, którzy chociaż raz wykonali połączenie w trakcie miesiąca. Tymczasem we wspomnianych wyżej badaniach liczba klientów TP, którzy w ogóle zadeklarowali korzystanie z technologii dial-up wyniosła 114 tys., co dawałoby TP 64-procentowy udział w rynku. Rozbieżności są więc spore.

Według Grzegorza Marka użytkownicy dial-up, to przede wszystkim osoby, które znajdują się poza zasięgiem sieci ADSL. Nieliczni mają dostęp do usług szerokopasmowych, ale wolą korzystać z dial-up.