Aktualizacja: 29.04.2025 06:00 Publikacja: 18.01.2022 13:01
Foto: Handout / NATIONAL INSTITUTE OF INFORMATION AND COMMUNICATIONS (JAPAN) / AFP
Potężny wybuch wulkanu Hunga Tonga-Hunga Ha'apai, do którego doszło w sobotę, wywołał fale tsunami. Doprowadziło to w efekcie do utraty łączności na linii obsługiwanej przez Tonga Cable Ltd. Kabel znajduje się pod wodą, ok. 37 km od brzegu. Awarii uległ na 827-kilometrowym odcinku między Tonga a Fidżi.
Wiele wskazuje, że szybko nie uda się go naprawić. Przywrócenie łączności wymaga bowiem sprowadzenia specjalistycznego statku. Reuters podał, że naprawa łącza światłowodowego może potrwać minimum kilkanaście dni. Cytowany przez agencję Craige Sloots, dyrektor w Southern Cross Cable Network, powiedział, że zazwyczaj takie prace trwają około dwóch tygodni. Ale w tym wypadku, gdy doszło do erupcji i tsunami, chodzi o bezpieczeństwo załogi. W praktyce określenie terminu likwidacji usterki (eksperci sądzą, że doszło do przerwania kabla) jest dziś niezwykle trudne.
Pod koniec lutego rozpocznie się druga misja na Księżyc prywatnej firmy Intuitive Machines. Plan zakłada zbadani...
Infrastruktura telekomunikacyjna to coś, o czym nie myślimy na co dzień. Zwykle o jej istnieniu przypominamy sob...
W ubiegłym roku między sieciami mobilnymi Polacy przenieśli 1,51 mln numerów. To prawie o 50 tys. więcej niż w 2...
Play, czyli najpopularniejszy operator komórkowy, w ostatnich latach dynamicznie rozwija się w obszarze usług in...
W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest, aby platformy społecznościowe nie zakłócały procesów demokratycznych.
Eksperci wskazują, że kończy się era głosu i jesteśmy w erze klikania i streamingu. To stawia także przed sektor...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas